Rekordowa liczba rosyjskich oligarchów na liście "Forbesa"

Świat Agata Sucharska / polsatnews.pl / PAP

Oligarchowie w Rosji są dziś bogaci jak nigdy wcześniej, ale politycznie bezsilni jak nigdy dotąd - wynika z analizy BBC. Choć rekordowa liczba 140 miliarderów trafiła na tegoroczną listę "Forbesa", to 25 lat rządów Władimira Putina sprawiło, że stali się oni jedynie cichymi wykonawcami woli Kremla. Ich majątki rosną jednak dzięki zaangażowaniu w wojnę.

Widok na mury Kremla i wieżę Znamieńską w zimowy dzień, ze śniegiem na pierwszym planie.
PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV
Rekordowa liczba rosyjskich oligarchów na liście "Forbesa"

Rekordowa liczba 140 rosyjskich oligarchów, o łącznym majątku szacowanym na 580 mld dolarów, znalazła się na tegorocznej liście "Forbesa". Jednak w ciągu 25 lat rządów Władimira Putina najbogatsi Rosjanie stracili niemal wszystkie swoje wpływy polityczne - ocenił w niedzielę portal BBC.

 

Zdaniem brytyjskiej stacji, taka sytuacja "to dobra wiadomość dla przywódcy Rosji", gdyż sankcje nałożone na rosyjskich miliarderów "nie zdołały uczynić z nich jego przeciwników, a polityka kija i marchewki zrobiła z nich cichych zwolenników".

Rosyjscy oligarchowie odrabiają straty. Najnowsze wyliczenia "Forbesa"

BBC opisała spotkanie Putina z 37 najbogatszymi Rosjanami na Kremlu, kilka godzin po wydaniu przez niego rozkazu o pełnoskalowym ataku na Ukrainę 24 lutego 2022 r. - Mam nadzieję, że w tych nowych warunkach będziemy współpracować równie dobrze i nie mniej skutecznie - miał zwrócić się do nich szef państwa.

 

Jeden z dziennikarzy obecny na tym spotkaniu określił zebranych oligarchów jako "bladych i niewyspanych". BBC uważa, że byli oni świadomi, iż nie mogą zaprotestować przeciwko decyzji Putina, a jednocześnie wiedzieli, że ich majątki mogą ucierpieć na skutek wywołanej wojny. Wszyscy biznesmeni, którzy wzięli udział tego dnia w spotkaniu na Kremlu, zostali objęci zachodnimi sankcjami.

 

ZOBACZ: Drugie dno rozmów pokojowych. W grę wchodzą miliardy dolarów

 

Jak zauważa BBC, zarówno czas poprzedzający inwazję, jak i bezpośrednio po niej był niekorzystny dla najbardziej majętnych Rosjan. Przytaczając dane z "Forbesa" podano, że w okresie od kwietnia 2022 r. liczba rosyjskich miliarderów spadła ze 117 do 83 w związku z rozpoczęciem wojny, nałożeniem sankcji przez Zachód oraz osłabieniem rubla.

 

Łącznie stracili oni 263 mld dolarów, czyli średnio 27 proc. swojego majątku.

Wojna pobudziła gospodarkę. Miliarderzy w Rosji odrobili straty 

Pobudzenie przemysłu zbrojeniowego w latach 2023-2024 wpłynęło na wzrost gospodarczy Rosji, co - jak ocenia BBC - było korzystne dla oligarchów, w tym dla tych, którzy do tej pory nie byli związani z tym sektorem.

 

Redaktor Giacomo Tognini z "Forbesa" powiedział, że w 2024 r. ponad połowa rosyjskich miliarderów albo prowadziła biznes związany z zaopatrzeniem armii, albo czerpała korzyści z inwazji na Ukrainę. - Myślę, że można śmiało powiedzieć, że każdy, kto prowadzi firmę w Rosji, musi mieć związki z rządem - stwierdził Tognini.

 

Jak poinformował "Forbes", łączny majątek rosyjskich oligarchów w 2025 roku jest zaledwie o trzy miliardy dolarów niższy od rekordowego poziomu z 2021 r., poprzedzającego inwazję na Ukrainę.

Zachodnie sankcje nie zaszkodziły oligarchom. Są zjednoczeni, lojalni i bogaci

Jak zauważa BBC, "najbogatsi Rosjanie odgrywają niewątpliwie kluczową rolę w wojennym wysiłku Putina", lecz jednocześnie "zachowują milczenie, bo ci nieliczni, którzy publicznie się sprzeciwili, musieli opuścić swój kraj i oddać część swojego majątku". Jednocześnie "gdyby którykolwiek z nich rozważał ucieczkę na Zachód ze swoimi miliardami, sankcje uniemożliwiłyby ten krok". 

 

Zdaniem analityka finansowego Alexandra Kolyandra z Centrum Analiz Polityki Europejskiej (CEPA) "Zachód zrobił wszystko, co możliwe, aby doprowadzić do tego, że rosyjscy miliarderzy zjednoczą się pod jednym sztandarem". 

 

"Nie było absolutnie żadnego planu, żadnego pomysłu, żadnej jasnej ścieżki, która pozwoliłaby komukolwiek z nich uciec. Aktywa zostały objęte sankcjami, konta zamrożone, majątek skonfiskowany. Wszystko to skutecznie pomogło Putinowi zmobilizować miliarderów, ich aktywa i pieniądze, i wykorzystać je do wsparcia rosyjskiej gospodarki wojennej" - stwierdził ekspert.

 

ZOBACZ: Dramatyczne doniesienia z frontu. Analitycy o sukcesie rosyjskiej ofensywy

 

Jednocześnie następstwem ataku Rosji na Ukrainę było wyjście zagranicznych firm z rosyjskiego rynku, z czego skorzystali biznesmeni przychylni Kremlowi. W efekcie, jak twierdzi Aleksandra Prokopienko z ośrodka analitycznego Carnegie Russia Eurasia Center, doprowadziło to do powstania nowej "armii lojalnych osób bardzo wpływowych i aktywnych".

 

Red. Tognini z "Forbesa" szacuje, że właśnie w związku z taką działalnością w Rosji w 2024 r. pojawiło się 11 nowych miliarderów. "Przywódca Rosji utrzymał mocną pozycję lidera, mimo wojny i sankcji Zachodu, a w pewnym sensie właśnie dzięki nim" - podsumowuje BBC.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie