Rosjanie skarżą się na pijanych dowódców. "Straty większe niż w innych jednostkach"
Szeregowi rosyjscy żołnierze narzekają na dowódców, którzy wydają rozkazy pod wpływem alkoholu. Jak wynika z informacji ujawnionych przez ukraiński ruch oporu Atesz, nietrzeźwi oficerowie doprowadzają podległą im jednostkę do ogromnych strat na froncie. Zdaniem rosyjskich żołnierzy ich przetrwanie zależy od tego, ile wypili oficerowie.

Według partyzanta z Atesz, który infiltruje jeden z rosyjskich batalionów, dowódcy plutonów i kompanii rutynowo spożywają alkohol na wysuniętych pozycjach w pobliżu linii frontu. Jego relację przytacza założony przy wsparciu ukraińskiego rządu serwis united24media.
Jak wynika z informacji przekazanych przez agenta Atesz, szeregowi żołnierze potwierdzają, iż rozkazy wydawane są w stanie upojenia alkoholowego i w oderwaniu od realiów panujących na froncie. W rezultacie jednostka, w której stacjonuje członek ukraińskiego ruchu oporu, poniosła bezprecedensowe straty ludzkie w trakcie wojny.
ZOBACZ: Rosyjskie źródła ostrzegają. Sytuacja w Kupiańsku "gorsza niż krytyczna"
Rosjanie mówią o "batalionie alkoholowym". Ponoszą ogromne straty na froncie
"Straty w 'batalionie alkoholowym' wynoszą do 100 zabitych i rannych miesięcznie - znacznie więcej niż w innych jednostkach" - opisuje ukraiński partyzant. Ruch Atesz zaznacza, że przyczyną strat są m.in. rozkazy wydawane w oparciu o nieprawidłowe współrzędne.
Ukraińcy podają, że liczba ofiar w infiltrowanym oddziale stale rośnie, a morale żołnierzy spada. Według relacji Atesz Rosjanie służący w tym batalionie coraz częściej twierdzą, że przetrwanie jednostki zależy nie od taktyki czy działań przeciwnika, ale od tego, ile alkoholu wypili dowódcy.
ZOBACZ: Zełenski rozmawiał z amerykańską delegacją. Wierzy w "krok w kierunku pokoju"
Ukraińscy partyzanci zauważają, że rosyjscy dowódcy popełniają też błędy polegające na wysyłaniu oddziałów szturmowych na obszary, które znajdują się już pod kontrolą Rosjan.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej