Nakreślił czarną wizję końca wojny w Ukrainie. "Bardzo niekorzystne" warunki dla Kijowa
Wojna w Ukrainie może się zakończyć w przyszłym roku, jednak pokój najpewniej nie będzie korzystny dla Kijowa. Ukraińcom bowiem może nie wystarczyć pieniędzy na opieranie się Rosji - czytamy w najnowszym omówieniu sytuacji na łamach Politico. Padły nawet słowa o "katastrofie", jaka wydarzyła się na spotkaniu unijnych przywódców.

Wojna Rosji z Ukrainą oczywiście zakończy się w przyszłym roku - i to na warunkach bardzo niekorzystnych dla Kijowa. Taką opinię wyraża felietonista Politico Jamie Dettmer.
ZOBACZ: Są dodatkowe fundusze na naprawę ukraińskich czołgów w Polsce
Jego zdaniem tak ponure prognozy wynikają głównie z faktu, że UE nie zdołała uzgodnić wykorzystania 210 miliardów euro zamrożonych rosyjskich aktywów w celu zapewnienia wypłacalności Ukrainy i możliwości finansowania operacji wojskowych.
Czy Ukrainie starczy pieniędzy na dalszy opór wobec Rosji?
"Niepowodzenie propozycji 'pożyczki reparacyjnej', która przewidywała wykorzystanie rosyjskich aktywów, głównie zamrożonych w banku rozliczeniowym w Belgii, pozbawia Ukrainę gwarantowanego finansowania na następne dwa lata" - wyjaśnił Dettmer.
Oczywiście UE nadal zapewni Ukrainie znaczący pakiet finansowania w wysokości 90 miliardów euro zabezpieczony z budżetu UE. Jednak choć zapobiegnie to niedoborowi środków na początku przyszłego roku, pakiet jest przeznaczony na dwa lata, co - zdaniem autora - nie wystarczy, by Ukraina mogła kontynuować walkę.
Tymczasem wielu europejskich przywódców było dość optymistycznie nastawionych po zawarciu umowy finansowej w zeszłym tygodniu. Zakłada się również, że mogą zostać dodane dodatkowe kredyty, pośrednio związane z rosyjskimi aktywami. Jednak może to być przedwczesne przechwałki, ponieważ wszystko zależy od tego, jakiego rodzaju porozumienie zostanie zawarte w celu zakończenia wojny - stwierdził dziennikarz.
ZOBACZ: Brytyjczycy z pakietem dla Ukrainy. Jego podporą rosyjskie aktywa
Jednocześnie uzyskanie kolejnej pożyczki nie będzie takie łatwe zadanie. Trzy kraje - Węgry, Słowacja i Czechy - już w zeszłym tygodniu odmówiły udziału w wspólnym programie pożyczkowym, a inni mogą do nich dołączyć. Ponadto Trump nadal będzie w Białym Domu - więc nie ma sensu szukać dodatkowych funduszy w Waszyngtonie.
Politico o piątkowej decyzji UE: Katastrofa
I chociaż belgijski premier Bart de Wever nazwał tę umowę "zwycięstwem Ukrainy, zwycięstwem dla stabilności finansowej oraz zwycięstwo UE", rosyjski przywódca Władimir Putin odbiorze to inaczej.
Jak podkreśla Dettmer, "po piątkowej katastrofie, która uwypukliła rozłam wśród europejskich przywódców, Putin tylko potwierdzi, że czas jest po jego stronie". W jego ocenie "jeśli poczeka jeszcze trochę, 28-punktowy plan opracowany przez jego współpracowników we współpracy ze specjalnym wysłannikiem Trumpa, Steve'em Whitkoffem, może zostać wznowiony, co pozostawi Ukrainę i Europę w chaosie".
Agencja UNIAN w komentarzu do tekstu Politico przypomniała, iż po 15 godzinach negocjacji w Brukseli Unia Europejska zdecydowała się sfinansować Ukrainę kwotą 90 miliardów euro na lata 2026-2027. Jednocześnie Ukraina spłaci pożyczkę w wysokości 90 miliardów euro tylko pod warunkiem, że Rosja zapłaci reparacje.
ZOBACZ: UE chce wykorzystać zamrożone rosyjskie aktywa. Ostra reakcja Pieskowa
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz zauważył, że to wyraźny sygnał z Europy do rosyjskiego dyktatora Władimira Putina: ta wojna nie jest tego warta.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej