Ukraina szykuje się do wyborów. "Nie jesteśmy Putinem, nie jesteśmy Rosją"
- W sprawie wyborów podpisałem zarządzenie i powołałem grupę roboczą do przygotowania projektu ustawy - przekazał Rusłan Stefanczuk, przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy, cytowany przez telewizję TSN. Grupa będzie składać się z przedstawicieli wszystkich partii obecnych w parlamencie, organizacji obywatelskich i ekspertów. - Nie jesteśmy Rosją - podkreślił Stefanczuk.

Spiker ukraińskiego parlamentu zwrócił uwagę, że nie tylko w całej historii Ukrainy nie doszło dotychczas do podobnej sytuacji, w której konieczność opracowania ordynacji zachodziłaby w czasie wojny. Podkreślił także, że na całym świecie niewiele jest przykładów, z których Ukraina mogłaby czerpać wzorce.
Przewodniczący RN Ukrainy o wyborach: Takich rzeczy nie ma podręcznikach
- Jest bardzo niewiele podobnych przypadków na świecie lub nie ma ich wcale. Takich rzeczy nie ma podręcznikach i dlatego grupa robocza będzie pracować nad wszystkimi niuansami zastosowania prawa wyborczego - zapowiedział Stefanczuk.
ZOBACZ: Orban mówił o upadku Ukrainy. "To byłaby katastrofa dla Węgier"
Przedstawiciel Rady Najwyższej Ukrainy zapowiedział, że w grupie znajdzie się jego zastępca Oleksandr Kornijenko, ale też przedstawiciele "wszystkich bez wyjątku frakcji" parlamentu oraz organizacje działające w Ukrainie na rzecz społeczeństwa obywatelskiego - jako przykład Stefanczuk wskazał grupę "Opora".
Grupę zasilić mają także niezależni eksperci - nie uściślono przy tym, czy znajdą się w tym gronie obserwatorzy zagraniczni - oraz członkowie Centralnej Komisji Wyborczej Ukrainy.
Rusłan Stefanczuk: Nie są nam potrzebne wybory dla stworzenia pozorów
Stefanczuk wskazał dwie szczególnie ważne dla niego kwestie, którymi ma zająć się grupa. Pierwszą będzie to, w jaki sposób umożliwić głosowanie żołnierzom. Druga trudność to przeprowadzenie wyborów na terenach okupowanych.
ZOBACZ: Szef ukraińskiego MSZ zaapelował do Polaków. "Absolutnie nie do przyjęcia"
- Musimy zrozumieć, jak przeprowadzić wybory lub jak podejść do wyborów na terenach tymczasowo okupowanych, gdyż jest to wielkie wyzwanie i nie chcemy, żeby to zostało wykorzystane przez agresora - zaznaczył Stefanczuk.
Przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy zapewnił także, że Ukraina nie zamierza przeprowadzać wyborów, które mogłyby nie zostać uznane przez społeczność międzynarodową.
- Nie jesteśmy Putinem, nie jesteśmy Rosją. Nie są nam potrzebne wybory dla stworzenia pozorów. Nam są potrzebne wybory, które zostaną uznane przez demokratyczny, cywilizowany świat - powiedział Stefanczuk.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej