Rosyjski statek dobił do brzegu w Szwecji. Wezwano służby kontrwywiadu

Świat

Rosyjski statek zawinął do wybrzeży Szwecji z powodu awarii silnika. Następnego dnia o zmierzchu na jego pokład weszli funkcjonariusze straży przybrzeżnej i służby celnej. Do akcji wezwano też kontrwywiad. Szwedzki serwis Sydsvenskan ustalił, że jednostka jest wykorzystywana przez armię Rosji do przewożenia amunicji, która później trafia na front w wojnie z Ukrainą.

Widok na port i mapę Europy Północnej z zaznaczonymi trasami.
Unsplash/Thijs; Google Maps
Szwedzkie służby zajęły rosyjski statek Adler w porcie Hogonas

W piątek załoga statku nadała sygnał, informując, że dobija do brzegu z powodu awarii silnika. Natomiast w nocy z soboty na niedzielę rosyjska jednostka Adler została zajęta przez szwedzkie służby w porcie Hogonas.

 

Jak ustalono, 126-metrowy frachtowiec był w trasie od czterech dni. Wypłynął z portu w Petersburgu. Choć nie jest jednostką wojskową, ma powiązania z armią Rosji, która miała wykorzystywać go do sprowadzania ciężkiej północnokoreańskiej amunicji - podała szwedzka telewizja publiczna SVT News.

Szwedzkie siły specjalne weszły na pokład rosyjskiego statku

- Wiemy, że statek i jego właściciel znajdują się na listach sankcyjnych kilku krajów, ponieważ wcześniej podejrzewano ich o transport materiałów wojennych, więc to nietypowa sprawa - przekazał Martin Hoglund, rzecznik prasowy szwedzkiej służby celnej.

 

Do akcji wejścia na pokład wezwano szwedzki kontrwywiad, który zabezpieczał oddziały straży celnej i straży przybrzeżnej przed ewentualnym otwarciem ognia ze strony załogi statku.

 

ZOBACZ: Ukraina "eskalowała" konflikt na morzu. "Chce zyskać przewagę w rozmowach pokojowych"

 

- Jednak grupa urzędników celnych, którzy przeprowadzili inspekcję zeszłej nocy, twierdzi, że przebiegła spokojnie, w kontrolowanych warunkach - dodał Hoglund.

Hogonas. Wielogodzinne przeszukiwanie statku

Według ustaleń SVT News sprawa kotwiczenia rosyjskiego statku u wybrzeży Szwecji została zgłoszona Służbie Bezpieczeństwa.

 

- Mogę potwierdzić, że służby specjalne wspierały różne działania - poinformowała media rzecznik prasowa centralnego biura policji Irene Sokolow.

 

Po kilku godzinach od zajęcia statku jego przeszukiwanie nadal trwało. - To duża jednostka, dużo przestrzeni do sprawdzenia. Zwykle sprawdzamy takie statki, ale tutaj jest inaczej, bo towar nie powinien być tu rozładowywany - mówił rzecznik straży przybrzeżnej.

Rosyjski statek miał transportować broń. Przeanalizowano jego historię

Serwis Sydsvenskan przytoczył dane ukraińskiego wywiadu, według których statek Adler przetransportował rosyjskie pociski przeciwlotnicze S-400 do Chin w 2018 roku. Przez ostatnie dwa lata pływał głównie między Petersburgiem a Murmańskiem i krajami Afryki.

 

ZOBACZ: Ukraińcy uderzyli na Morzu Kaspijskim. Celem statki transportujące broń

 

Ten sam statek miał w przeszłości kilka awarii - ustalił serwis. Pod koniec minionego lata załoga zgłaszała problemy ze sterownością, przepływając w pobliżu Portugalii. Natomiast w 2021 roku z powodu kotwiczenia przy Grecji został również przeszukany przez tamtejsze służby specjalne.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Patryk Idziak / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie