USA może czekać katastrofa. Nowe zdjęcia ujawniają skalę zagrożenia

Świat

Stany Zjednoczone słyną z pełnych rozmachu konstrukcji. Nie inaczej jest z tamami na rzekach, takimi jak słynna Zapora Hoovera czy Grand Coulee -największa elektrownia wodna w USA. Za oceanem nie brak tego typu skarbów inżynierii. Okazuje się jednak, że możliwości wielu z nich się wyczerpują. A to grozi serią katastrof.

Widok na zaporę wodną z kamiennymi filarami i płynącą rzekę u jej podnóża. W prawym dolnym rogu kadru znajduje się powiększony fragment przedstawiający fragment zapory i otaczający ją teren.
Flickr, Google Maps
Wiele tam w USA jest w złym stanie, a to stanowi potencjalne zagrożenie
  • Ponad 16 tys. tam w USA uznano za potencjalnie niebezpieczne
  • Ryzyko awarii rośnie z roku na rok z powodu infrastruktury i klimatu
  • Eksperci ostrzegają, że pęknięcie dużej zapory może wywołać efekt domina

Nowe zdjęcia satelitarne pokazują, w jak złej kondycji są zapory w USA. Pęknięcie którejkolwiek z nich nie byłoby jednorazową tragedią, lecz mogłoby uruchomić sekwencję dramatycznych zdarzeń.

Eksperci biją na alarm. Zły stan techniczny tam w USA

Ponad 16 700 tam w Stanach Zjednoczonych określono jako obiekty o "wysokim potencjale zagrożenia". Blisko 2500 z nich jest w złym stanie technicznym - głoszą eksperci ze Stowarzyszenia Urzędników ds. Bezpieczeństwa Zapór Stanowych. Sytuacja może być jednak znacznie gorsza. Wskazują na to materiały z obserwacji radarowej z satelity Sentinel-1.

 

ZOBACZ: Żywioł uderzył w amerykański stan. Sytuacja jest "katastrofalna"

 

Jednym z głównych problemów jest osiadanie zapór, prowadzące do naruszenia ich struktury.

 

- Niektóre spostrzeżenia sugerują, że dochodzi do wewnętrznej degradacji - ocenia Manoochehr Shirzaei, geolog z uczelni Virginia Tech, cytowany w komunikacie Amerykańskiej Unii Geofizycznej (AGU).

Zapora Roanoke Rapids w Karolinie Północnej, jeden z obiektów o wysokim potencjale zagrożenia
Zapora Roanoke Rapids w Karolinie Północnej, jeden z obiektów o wysokim potencjale zagrożenia

Jednym z lepiej udokumentowanych przykładów jest zapora Roanoke Rapids w Karolinie Północnej. Dane radarowe ujawniły osiadanie północnej części konstrukcji, co doprowadziło do pękania betonu i wzrostu zagrożenia dla miasta położonego poniżej tamy.

Czas i klimat pogarszają kondycję konstrukcji

Wśród przyczyn gorszego niż się spodziewano stanu konstrukcji, autorzy raportu wymieniają dwa główne aspekty. Pierwszy z nich to wiekowość materiału. Wiele budowli powstało w latach 50. i 60. XX wieku. Według National Inventory of Dams średni wiek zapory w USA to 61 lat.

 

Z tym wiąże się też drugi powód. Planując ówczesne inwestycje, nie można było przewidzieć efektu zmian klimatu. Te prowadzą do coraz intensywniejszych opadów, które - jak podkreślają naukowcy - "spychają zapory na granice wytrzymałości".

 

ZOBACZ: USA kończą budowę najpotężniejszego lotniskowca atomowego świata

 

Kolejny z badaczy Virginia Tech, analizujących dane satelitarne, dr Mohammad Khorrami ostrzega, że jeśli którakolwiek z dużych zapór w USA zawiedzie, "będzie to katastrofa". Nie chodzi wyłącznie o zalane tereny. Jak zaznacza, awaria może wywołać efekt domina - zabraknie buforów wody istotnych dla rolnictwa i energetyki, co uderzy w całą gospodarkę kraju.

 

Co gorsza, zauważono, że na zagrożonych terenach często mieszkają społeczności szczególnie narażone. Mogą one w sytuacji kryzysowej mieć ograniczony dostęp do informacji, planów ewakuacji i zasobów, które pozwoliłyby przetrwać trudne momenty.

 

Co zatem należy zrobić, by uniknąć dramatu? Naukowcy wskazują na kluczowe rozwiązania: 

  • należyte zarządzanie obiektami
  • konserwację infrastruktury 
  • stworzenie regularnie aktualizowanych dynamicznych modeli ryzyka

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

red. / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie