Popijawa na komendzie. Pierwsza dymisja po aferze w Kole

Polska

Z funkcji komendanta powiatowego policji w Kole został odwołany insp. Jacek Brzęcki. To efekt ujawnienia przez "Państwo w Państwie" informacji o popijawie na komendzie. Po zakrapianym spotkaniu pijany prokurator z Prokuratury Rejonowej w Kole spowodował kolizję drogową. W niedzielę w Polsat News wyemitowany zostanie materiał dotyczący przestępstw popełnianych policjantów z tej komendy. 

Budynek Komendy Powiatowej Policji w Kole, widoczny od frontu, z dwoma piętrami i balkonami, pod błękitnym niebem.
Google Maps
Budynek Komendy Powiatowej Policji w Kole

Decyzją Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu ze stanowiska komendanta powiatowego policji w Kole został odwołany insp. Jacek Brzęcki. Jako pierwszy informację podał portal e-kolo.pl.

Pijany prokurator doprowadził do kolizji. Reportaż "Państwa w Państwie"

W środę "Państwo w Państwie" ujawniło informacje o tym, że prokurator z Prokuratury Rejonowej w Kole, który spowodował kolizję drogową, mając ponad dwa promile alkoholu, kilka godzin wcześniej pił wódkę w budynku komendy policji w Kole.

 

Do zdarzenia doszło zaledwie kilka dni po zakończeniu kontroli, którą przez wiele dni prowadziło dziesięciu doświadczonych oficerów Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, sprawującej nadzór nad KPP Koło. Kontrola jest efektem pytań dziennikarzy "Państwa w Państwie" dotyczących bardzo niepokojących historii, które działy się w tej jednostce policji.

 

- Po raz pierwszy zajmowaliśmy się tą komendą już rok temu, kiedy dostaliśmy nagranie z policjantem, który opowiada jak wykradali policjanci właśnie z tej komendy narkotyki, dokładnie kokainę z magazynu dowodów rzeczowych i sprzedawali ją, choćby lekarzom dyżurującym w kolskim szpitalu. Tamtą aferę komendant w Kole przetrwał, tej afery już może nie przetrwać - powiedział w Polsat News dziennikarz Leszek Dawidowicz.

Afera w kolskiej policji. W roli głównej prokurator

Informatorzy przekazali, że trzy godziny przed kolizją Dariusz K. pojawił się w budynku Komendy Powiatowej Policji w Kole. Spotkał się tam ze swoim kolegą, asp. sztab. Zbigniewem B., naczelnikiem wydziału dochodzeniowo-śledczego. Pili alkohol w gabinecie naczelnika, a następnie obaj wsiedli do swoich samochodów i się rozjechali.

 

Według źródeł dziennikarzy "Państwa w Państwie" policjant i prokurator wychodzili z budynku KPP Koło mocno chwiejnym krokiem. Impreza miała się zacząć chwilę po 13:00, a skończyć ponad dwie godziny później.

 

ZOBACZ: Popijawa na komendzie policji w Kole. W roli głównej prokurator. Wyszedł i doprowadził do kolizji

 

- Kiedy kolscy policjanci dostali informacje o kolizji z udziałem prokuratora, na miejsce pojechali niemal wszyscy naczelnicy i kierownicy, którzy tego dnia mieli służbę. Nie pojechał tylko Zbigniew B. z wiadomych powodów - twierdzi anonimowe źródło w kolskiej policji. Rzecznik KWP w Poznaniu Andrzej Borowiak nie zaprzeczył przedstawionej przez informatorów wersji wersji wydarzeń.

 

"W odpowiedzi na Pana e-mail informuję, że już w piątek 12 grudnia policjanci Wydziału Kontroli KWP w Poznaniu zabezpieczyli nagrania z monitoringu znajdującego się w budynku KPP Koło. Było to spowodowane zdarzeniem drogowym z udziałem prokuratora Prokuratury Rejonowej w Kole. Z naszych informacji wynikało, że przed kolizją, kilka godzin wcześniej prokurator był gościem w jednostce policyjnej" - czytamy w odpowiedzi.

 

W niedzielę w Polsat News o godzinie 19:30 wyemitowany zostanie materiał "Państwa w Państwie" pokazujący, jak policjanci z komendy w Kole dokonywali różnych przestępstw, a później walczyli, żeby te sprawy zamieść pod dywan. 

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Michał Blus / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie