Międzynarodowa komisja rozpatrzy ukraińskie roszczenia. "Rosja nie może uciec od zapłacenia"
Rosja nie może uciec od zapłacenia rachunku za wojnę w Ukrainie - powiedziała szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas, obwieszczając powołanie w Hadze Międzynarodowej Komisji ds. Roszczeń dla Ukrainy. Instytucja będzie rozstrzygać w sprawie zniszczeń dokonanych przez Rosjan w Ukrainie i umożliwi wypłacenie odszkodowań. - Jeśli wywołasz wojnę, to za nią zapłacisz - powiedziała Kallas.

We wtorek w Hadze podpisane konwencję, rezolucję i akt końcowy powołujący Międzynarodową Komisję ds. Roszczeń dla Ukrainy, która pod auspicjami Rady Europy ma rozpatrywać wnioski o wypłaty odszkodowań i ustalenie faktycznej skali zniszczeń. Nie będzie natomiast odpowiadać bezpośrednio za przekazywanie Ukrainie pieniędzy.
Międzynarodowa Komisja Roszczeń dla Ukrainy
Wysoki przedstawiciel UE do spraw zagranicznych Kaja Kallas poinformowała, że Unia Europejska przeznaczy początkowo milion euro na przygotowanie prac komisji. Stwierdziła jednocześnie, że "najbardziej ambitna, ale też również najtrudniejsza do wdrożenia" inicjatywa w zakresie komisji ds. roszczeń ze wszystkich powołanych dotychczas.
- Skala zniszczeń i skutków dla obywateli Ukrainy w wojnie prowadzonej przez Rosję jest niewyobrażalna. Nie zapomnieliśmy o waszym cierpieniu - powiedziała szefowa dyplomacji UE cytowana przez "The Guardian".
ZOBACZ: UE chce wykorzystać zamrożone rosyjskie aktywa. Ostra reakcja Pieskowa
- Rosja nie może uciec od zapłacenia rachunku za wojnę w Ukrainie Jeśli wywołasz wojnę, to za nią zapłacisz - dodała Kallas.
Przynajmniej w początkowym okresie działalności komisja skupi się na opracowaniu danych dostarczonych dotychczas w ramach rejestru szkód uruchomionego w 2023 r. Aktualnie ma się w nim znajdować około 80 tys. skarg złożonych przez ukraińskie instytucje, organizacje i osoby fizyczne.
Pieniądze dla Ukrainy. Ważą się losy wykorzystania rosyjskich aktywów
Siedzibą komisji będzie Haga. Sekretarz generalny Rady Europy Alain Berset zapowiedział, że w następstwie jej powołania, w ciągu od 12 do 18 miesięcy, uruchomiony zostanie fundusz, z którego Ukrainie wypłacane będą rekompensaty.
- Gdy fundusz zacznie działać i zostaną zgłoszone roszczenia, ruszą wypłaty na rzecz ofiar - zapowiedział Berset.
ZOBACZ: Łukoil reaguje na sankcje. Spółka chce wyprzedać zagraniczne aktywa
Otwartą kwestią pozostaje jednak finansowanie wypłat. Po ogłoszeniu początkowego sukcesu pod znakiem zapytania stanęła także realizacja pomysłu uruchomienia dla Ukrainy pożyczek reparacyjnych wypłacanych z rosyjskich aktywów zamrożonych w bankach UE.
"Politico" podało w piątek, że pomysłowi zaczęły sprzeciwiać się Włochy, które wsparły obawiającą się sankcji wzajemnych Belgię.
"Interwencja Rzymu, trzeciego co do wielkości państwa UE pod względem liczby ludności i siły głosu - na niecały tydzień przed kluczowym spotkaniem przywódców UE w Brukseli - podważa nadzieje Komisji Europejskiej na sfinalizowanie porozumienia w sprawie planu" - podało "Politico".
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej