Krzysztof Śmiszek uderza w szefa BBN. "Niebezpieczne dla prezydenta"

Graffiti

- Jest to niebezpieczne dla samego prezydenta i bezpieczeństwa państwa - mówił o działaniach szefa BBN europoseł Lewicy Krzysztof Śmiszek. Polityk stwierdził, że Cenckiewicz nie powinien dłużej pełnić swojej funkcji, ze względu na zatajenie przed służbami leków, które przyjmował.

Dwóch mężczyzn w garniturach, jeden z nich uśmiecha się i pokazuje kciuk w górę, trzymając czerwony folder.
X/Biuro Bezpieczeństwa Narodowego
Krzysztof Śmiszek krytykuje obecność Sławomira Cenckiewicza u prezydenta

- Wokół pana Cenckiewicza jest dużo znaków zapytania, wielka chmura gradowa pełna znaków zapytania, a pan prezydent nadal chce współpracować z osobą, która generuje wokół siebie tyle emocji i szumu medialnego - mówił w poniedziałkowym "Graffiti" Krzysztof Śmiszek.

 

Polityk został zapytany przez Grzegorza Kępkę o najnowsze doniesienia "Gazety Wyborczej", która poznała nazwy leków, których przyjmowanie Sławomir Cenckiewicz miał zataić przed służbami w ankiecie bezpieczeństwa. Jak ustaliła gazeta, jeden z preparatów przyjmowanych przez szefa BBN zaliczał się grupy leków psychotropowych.

 

Śmiszek stwierdził, że ze względu na zatajanie wspomnianych informacji, obecny szef BBN nie powinien dłużej pełnić swojej funkcji na rzecz państwa.

Śmiszek o postępowaniu wobec Cenckiewicza. "Niebezpieczne dla prezydenta"

- Mnie się wydaje, że szef BBN powinien być kompletnie niewidoczny, pracować w cieniu, bo zajmuje się strategiczną działką, jeśli chodzi o prowadzenie polityki państwowej. A pan prof. Cenckiewicz ma niestety taką przypadłość, że chyba czuje się bardziej politykiem niż urzędnikiem, który ma wykonywać swoje rzemiosło i zapewniać Polakom bezpieczeństwo - mówił.

 

Jak poinformowała "GW", pod koniec października do redakcji zgłosił się informator, który podał nazwy leków, jakich przyjmowanie Sławomir Cenckiewicz miał zataić. Dziennik ustalił, że zażywane przez szefa BBN substancje działają na ośrodkowy układ nerwowy i muszą być uwzględniony w ankiecie bezpieczeństwa.

 

Krzysztof Śmiszek odniósł się także do innych postępowań i oskarżeń wobec szefa BBN, m.in. dotyczących odtajnienia informacji państwowych. 


- To już w moim przekonaniu dyskwalifikuje całkowicie człowieka, który miałby stać na straży naszego polskiego bezpieczeństwa i pracować w kancelarii prezydenta - stwierdził gość "Graffiti". Jak dodał, obecność Sławomira Cenckiewicza w otoczeniu prezydenta Nawrockiego może zaszkodzić głowie państwa i bezpieczeństwu Polski.

 

ZOBACZ: Europoseł uderza w Nawrockiego. "Lech Kaczyński przewraca się w grobie"

 

- Jest to niebezpieczne dla samego prezydenta i bezpieczeństwa państwa. Im dłużej pan prezydent Nawrocki trzyma pana Cenckiewicza, bo wierzy w niego, bo być może był kiedyś jego mentorem politycznym i intelektualnym, tym bardziej naraża pan prezydent siebie na różne pytania i podejrzenia - mówił.

Europoseł Lewicy uderza w Nawrockiego. "Robi wojnę domową"

Zdaniem Krzysztofa Śmiszka, prezydent Karol Nawrocki popełnia wiele złych decyzji, pozostając w bliskiej współpracy z Cenckiewiczem. Jak stwierdził, część z nich powoduje w Polsce "wojnę domową".

 

- To on jest tą osobą, która podpowiada prezydentowi bardzo wiele złych rzeczy. Ale pan prezydent jest dorosły i może decydować. Jak na razie idzie za linią pana Cenckiewicza i robi w Polsce wojnę domową - uznał polityk.

 

ZOBACZ: Nowa Lewica wybrała przewodniczącego. "Będę z Nawrockim walczył"

 

Dopytywany o szczegóły wspomnianej wojny polsko-polskiej, Śmiszek wymienił szereg elementów polityki państwowej, które w jego mniemaniu stają się kością niezgody wśród Polaków.


- Ja uważam, że prezydent dzisiaj w Polsce podpala ten spokój społeczny i robi wojnę domową. To masowe wetowanie ustaw, ciągłe dosypywanie do pieca, oskarżanie rządu o to, że jest najgorszym rządem w historii, ciągłe zaczepki, próby kolanami i łokciami wybijania sobie pozycji w naszym kraju powoduje, że zamiast zasypywać podziały, prezydent zamiast być predydentem wszystkich Polaków jest dzisiaj prezydentem skrajnej i bardzo skrajnej prawicy - kontynuował europoseł. 

 

Dopytywany o dalszą współpracę prezydenta z rządem, Krzyszfot Śmiszek podkreślił, że koalicja rządowa uzyskała od obywateli równie ważny społeczny mandat i musi wypełniać swoje obowiązki bez względu na decyzje Karola Nawrockiego.


- Nie może być tak, że koalicja, która dostała mandat, która rządzi w Polsce, będzie kładła uszy po sobie i będzie szła za niekonstytucyjnymi podpowiedziami pana prezydenta - powiedział polityk. - Ja uważam, że w polityce trzeba umieć się postawić, kiedy to jest ważne - dodał.

Spotkanie Nawrocki-Zełenski. Polityk Lewicy: Ja się tego obawiam

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski potwierdził, że w najbliższy piątek odwiedzi Warszawę i spotka się z prezydentem Polski. Jak przekazał ukraiński przywódca, utrzymanie dobrych relacji z Polską jest dla niego bardzo ważne, dlatego jak najszybciej zaakceptował datę zaproponowaną przez Pałac Prezydencki.

 

Krzysztof Śmiszek w programie "Graffiti" stwierdził, że spotkanie obu przywódców jest właściwym krokiem, jednak obawia się, że prezydent Nawrocki, który dotychczas "unikał" konfrontacji z Zełenskim, nie wykorzysta w pełni jego potencjału. 

 

ZOBACZ: Człowiek Trumpa podsumował negocjacje w Berlinie. "Znaczny postęp"

 

- Ja się tego spotkania obawiam - mówił europoseł. - Myślę, że pan prezydent Nawrocki za bardzo zapatrzył się w to, jak działa prezydent Trump i boję się, że Nawrocki wykorzysta te sytuację na polskiej ziemi, żeby upokorzyć pana prezydenta - przewidywał.

 

Jego zdaniem piątkowe spotkanie obu prezydentów "to będzie moment, w którym Karol Nawrocki może uruchomić swoje antyukraińskie fobie i chęć ukazania siły". 

 

- Boję się, że na tej gościnnej polskiej ziemi, która przyjęła tyle milionów ukraińskich uchodźców, nagle prezydent Nawrocki zacznie czegoś nadmiarowego żądać od prezydenta Zełenskiego, a to pan prezydent Zełenski i jego naród walczą o to, żeby pan prezydent Nawrocki mógł spokojnie spać w pałacu prezydenckim - podsumował.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Maria Kosiarz / mjo / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie