Mówi o nim cały świat. "Dzięki jego odwadze wiele osób żyje"

Świat

W zamachu terrorystycznym na plaży Bondi w Sydney zginęło co najmniej 16 osób, a 40 zostało rannych. Ofiar mogło być więcej, gdyby nie postawa jednego ze świadków, który rzucił się na jednego z uzbrojonych napastników i odebrał mu broń. Nagranie z akcji obiegło media społecznościowe na całym świecie, a mężczyzna został okrzyknięty bohaterem.

Dwóch policjantów w mundurach idzie po chodniku w nocy, obok nich stoi rower. W małym okienku po prawej stronie widać postać z bronią.
X/PAP/EPA/JEREMY PIPER
Bohater powstrzymuje terrorystę podczas ataku

Co najmniej dwóch uzbrojonych mężczyzn zaatakowało w niedzielę ludzi zebranych na plaży Bondi w Sydney. Członkowie australijskiej społeczności żydowskiej obchodzili tam pierwszy dzień święta Chanuki.

 

Początkowo informowano, że w wyniku ataku śmierć poniosło 12 osób, a 29 zostało rannych. W niedzielę wieczorem australijskie władze poinformowały, że bilans ofiar ataku wzrósł do co najmniej 16 zabitych i 40 rannych.

 

Zginął również jeden z napastników, a drugi został zatrzymany przez policję.

Rzucił się na zamachowca. "Jest prawdziwym bohaterem"

Ofiar mogło być więcej, gdyby nie postawa jednego ze świadków, który zakradł się w pobliże jednego z uzbrojonych napastników, a następnie wykorzystując chwilę jego nieuwagi, rzucił się na niego i odebrał mu broń.

 

ZOBACZ: Atak podczas obchodów Chanuki w Sydney. Są ofiary śmiertelne i ranni

 

Nagranie z akcji szybko obiegło media społecznościowe na całym świecie, a mężczyzna został okrzyknięty bohaterem. 

 

- Ten mężczyzna jest prawdziwym bohaterem, nie mam co do tego wątpliwości. Dzięki jego odwadze wiele osób żyje - powiedział premier Nowej Południowej Walii Chris Minns.

 

 

Komisarz policji stanu Nowa Południowa Walii, Mal Lanyon, przekazał podczas konferencji prasowej, że napastnicy użyli broni długiej. Dodał, że policja odnalazła pojazd, w którym prawdopodobnie znajduje się kilka improwizowanych ładunków wybuchowych. Podobne urządzenie było również zamontowane pod kładką, z której strzelali napastnicy.

Strzelanina na plaży w Sydney. "Docierały liczne sygnały ostrzegawcze"

Premier Nowej Południowej Walii potwierdził, że zamach był celowym atakiem na społeczność żydowską.

 

Minister spraw zagranicznych Izraela Gideon Saar oświadczył, że przed niedzielnym zamachem do rządu Australii docierały liczne sygnały ostrzegawcze. Saar zasugerował, że zostały one zlekceważone.

 

ZOBACZ: Strzelanina na amerykańskim kampusie. Są ofiary śmiertelne

 

- Oto skutki antysemickich ataków na ulicach Australii w ciągu ostatnich dwóch lat, wraz z antysemickimi i podżegającymi hasłami "globalizacji intifady". Dziś te wezwania się spełniły - oznajmił szef izraelskiego MSZ, cytowany przez agencję Reutera. Prezydent Izraela Icchak Hercog wezwał natomiast rząd Australii do walki z "ogromną falą antysemityzmu", która, jak powiedział, "nęka australijskie społeczeństwo".

 

Szef jednej z pozarządowych stowarzyszeń Żydów australijskich stwierdził z kolei, że atak był "całkowicie przewidywalną tragedią".

 

W raporcie opublikowanym niedawno przez Radę Wykonawczą Australijskich Żydów (ECAJ) podano, że w ciągu 12 miesięcy, od 1 października 2024 roku do 30 września 2025 roku, w kraju doszło do 1654 incydentów - około pięciokrotnie więcej niż średnia roczna, odnotowana w dekadzie poprzedzającej atak Hamasu z 7 października 2023 roku, który zapoczątkował wojnę w Strefie Gazy - zauważył portal Times of Israel.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Dawid Kryska / polsatnews.pl / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie