Tragedia na Teneryfie. Nie żyją cztery osoby, jest kilku rannych

Świat Marcin Boniecki / wka / polsatnews.pl / PAP

Cztery osoby zginęły, a kilka zostało rannych po tym, jak silna fala wdarła się do naturalnego basenu Isla Cangrejo na Teneryfie. Ofiary, w tym turyści, zignorowały ostrzeżenia władz o ekstremalnych falach i niebezpieczeństwie wzdłuż wybrzeża. Według lokalnych mediów służby wciąż poszukują jednej zaginionej osoby.

Zestawienie dwóch zdjęć: po lewej stronie widok na wzburzone morze z dużą falą rozbijającą się o skaliste wybrzeże, po prawej stronie widok na lądowisko z żółtym helikopterem ratowniczym i karetkami pogotowia.
Pixabay/112 Canarias/X
Tragiczny wypadek na Teneryfie. Trzy osoby zginęły po porwaniu przez falę

Cztery osoby zginęły, a kilka zostało rannych po porwaniu przez silną falę na Teneryfie. Fala wdarła się nagle do naturalnego basenu Isla Cangrejo w gminie Santiago del Teide na zachodzie wyspy około godziny 16:00 w niedzielę. 55-letnia kobieta, 35-letni mężczyzna oraz inny mężczyzna, którego wieku nie ujawniono, zostali wciągnięci do wody - wynika z informacji lokalnych mediów.

 

ZOBACZ: Tragiczny weekend na Teneryfie. Nie żyją trzy osoby, jest kilkunastu rannych

 

Inną kobietę reanimowano i zabrano w stanie krytycznym do szpitala helikopterem po tym, jak doznała zatrzymania akcji serca. Niestety, w poniedziałek zmarła. Kolejną z poszkodowanych była 39-latka, którą przewieziono do szpitala z niezagrażającymi życiu obrażeniami. Trzecia z osób poszkodowanych nie wymagała hospitalizacji, gdyż otrzymała opiekę na miejscu.

 

Jak donosi "Canarian Weekly" na miejscu potwierdzono śmierć trzech osób, ale służby ratunkowe kontynuowały poszukiwania osób, które mogły zaginąć. Służby nadal poszukują jednej osoby.

Tragedia na Teneryfie. Turyści zignorowali ostrzeżenia władz

Centrum Koordynacji Ratunkowej i Bezpieczeństwa (CECOES) rozpoczęło wówczas akcję ratunkową z udziałem helikopterów ratownictwa morskiego, śmigłowców medycznych i karetek pogotowia. W akcji wspierała je Guardia Civil oraz lokalna policja.

 

 

W momencie incydentu Wyspy Kanaryjskie znajdowały się w stanie gotowości z powodu prognozowanych ekstremalnych fal, które w niektórych miejscach miały osiągnąć do pięciu metrów wysokości. Turyści i mieszkańcy byli wcześniej wezwani przez lokalne władze do zachowania ostrożności wzdłuż wybrzeży i unikania potencjalnych zagrożeń.

 

ZOBACZ: Dramat u wybrzeży turystycznego raju. Zatonęła łódź z migrantami

 

Emilio Navarro, burmistrz Santiago del Teide, powiedział w rozmowie z La Radio Canaria, że ofiarami byli turyści, którzy zignorowali kordony postawione w miejscu przez policję i Guardia Civil. Jak podał lokalny dziennik "La Provincia", byli to turyści, m.in. z Włoch i Słowacji.

 

Do podobnego incydentu doszło miesiąc wcześniej w Puerto de la Cruz. Wysokie fale u wybrzeży Teneryfy pozbawiły życia trzech osób, a 15 zostało rannych. Wcześniej hiszpańskie władze ostrzegały ludzi przed warunkami i zalecały, aby nie spacerowali po przybrzeżnych ścieżkach ani nie robili zdjęć w pobliżu oceanu. Na Teneryfie obowiązywał wówczas stan alarmowy

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie