Kreml zadowolony z nowej strategii USA. Rosja nie jest już "bezpośrednim zagrożeniem"
- Uważamy, że to pozytywny krok - powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, komentując nową Strategia Bezpieczeństwa Narodowego Stanów Zjednoczonych, z której zniknęły zapisy wskazujące Rosję jako bezpośrednie zagrożenie. Choć Pieskow podkreśla, że konieczna jest głębsza analiza, to jednocześnie uznał dokument za "kontrastujący z podejściem poprzednich administracji".

Opublikowana w piątek nowa Strategia Bezpieczeństwa Narodowego USA przygotowana przez administrację Donalda Trumpa nie zawiera wprowadzonych przez Joe Bidena zapisów, według których Rosja to "bezpośrednie zagrożenie dla globalnego porządku, demokracji i stabilności".
ZOBACZ: Nowa Strategia Bezpieczeństwa USA. "Europa osłabionym partnerem"
Zmianę tę skomentował dla agencji TASS rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
- Uważamy, że to pozytywny krok. Bezwarunkowo trzeba się z tym bliżej zaznajomić, przeanalizować - powiedzial Pieskow.
- Ogółem te koncepcje oczywiście kontrastują z podejściem poprzednich administracji - dodał rzecznik Kremla.
Nowa Strategia Bezpieczeństwa Narodowego USA. Rosja przestaje być "bezpośrednim zagrożeniem"
W ocenie polskiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego nowa amerykańska doktryna to dokument o przełomowym znaczeniu.
"Strategia Bezpieczeństwa Narodowego USA z 2025 roku należy do najbardziej znaczących dokumentów strategicznych ostatnich dekad" - ocenił BBN.
ZOBACZ: Pilny szczyt w Londynie bez udziału Polski. Leszek Miller: Dzieje się coś nieprzyjemnego
Donald Trump chce, by USA porzuciły rolę "globalnego szeryfa", jaką przyjęły po II wojnie światowej. Zamiast tego administracja prezydenta Donalda Trumpa postanowiła przesunąć "akcent z globalnego zaangażowania na ochronę suwerenności, odbudowę siły wewnętrznej i koncentrację na rywalizacji mocarstw – przede wszystkim z Chinami".
Ponadto Stany Zjednoczone mają skoncentrować się na zachodniej półkuli, która w nowej strategii w całości została uznana za amerykańską strefę wpływów.
Zmiana ta została dostrzeżona w Moskwie. "Poprzednia strategia bezpieczeństwa narodowego, przyjęta za prezydentury Joe Bidena, określała Rosję jako 'zagrożenie dla porządku światowego, demokracji i stabilności'. Celem Waszyngtonu było osłabienie Moskwy, przy czym osobno podkreślano zamiar długoterminowego wsparcia Ukrainy w konflikcie z Federacją Rosyjską" - podała TASS.
ZOBACZ: "Musimy ściśle współpracować". Zełenski po rozmowach z amerykańską delegacją
"Obecny dokument, oprócz zmiany podejścia do stosunków rosyjsko-amerykańskich, krytykuje również politykę rozszerzenia NATO i nazywa kraje europejskie łamiącymi zasady demokracji" - przekazała agencja informacyjna Kremla.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej