Tusk reaguje na ruch Waszyngtonu. "Mamy wspólnych wrogów"

aktualizacja: Świat

Donald Tusk zapewnił w mediach społecznościowych "amerykańskich przyjaciół", że Europa jest najbliższym sojusznikiem, a nie wrogiem USA. "Musimy się tego trzymać, to jedyna rozsądna strategia naszego wspólnego bezpieczeństwa. Chyba, że coś się zmieniło" - dodał szef rządu. To reakcja na udostępniono kilkadziesiąt godzin temu nową Strategię Bezpieczeństwa Narodowego USA.

Donald Tusk, ubrany w ciemny garnitur i krawat, stoi za mównicą. Za nim widoczne są flagi Unii Europejskiej, Polski i NATO.
PAP/EPA/Filip Singer
Donald Tusk zaapelował do "amerykańskich przyjaciół"

"Drodzy amerykańscy przyjaciele, Europa jest waszym najbliższym sojusznikiem, a nie waszym problemem. Mamy wspólnych wrogów. Przynajmniej tak było przez ostatnie 80 lat. Musimy się tego trzymać, to jedyna rozsądna strategia naszego wspólnego bezpieczeństwa. Chyba że coś się zmieniło" - napisał w mediach społecznościowych Donald Tusk.

Strategia Bezpieczeństwa Narodowego USA. Tusk reaguje

Wpis premiera polskiego rządu został opublikowany po pojawieniu się nowej Strategii Bezpieczeństwa Narodowego USA. W nowym dokumencie Stany Zjednoczone podkreślają, że priorytetem dla polityki amerykańskiej jest obecnie powrót do stabilności strategicznej w relacjach z Rosją, umożliwienie Europie wzięcia odpowiedzialności za własną obronę i zapobieganie dalszemu rozszerzaniu NATO.

 

ZOBACZ: Nowa Strategia Bezpieczeństwa USA. "Europa osłabionym partnerem"

 

Strategia Bezpieczeństwa Narodowego USA, której przygotowaniem zajmuje się amerykański Kongres, to jeden z najważniejszych dokumentów mających wyznaczać dalsze kierunki polityki USA. Kolejnymi mają być Narodowa Strategia Obronności (National Defense Strategy) przygotowywana przez Pentagon oraz Global Posture Review, czyli rewizja rozmieszczenia sił USA na świecie.

 

Nowe priorytety polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych to m.in. wymuszanie pokoju poprzez siłę, prymat państw narodowych w stosunkach międzynarodowych, a także utrzymywanie równowagi sił w wymiarze globalnym i regionalnym. Jednym z zagrożeń dla stabilności amerykańskiej ma być zaś masowa migracja, której zakończenie jest niemal najwyższym priorytetem dla polityki wewnętrznej kraju.

USA chcą "strategicznej stabilności z Rosją"

Europa została przedstawiona w Strategii jako "kluczowy, lecz poważnie osłabiony partner". USA mają wyrażać sceptyczne podejście wobec roli Unii Europejskiej, krytykując jej technokratyczne zarządzanie, centralizację i przeregulowanie ograniczające zdolność państw do reagowania na zagrożenia.

 

ZOBACZ: Ukraina zaatakowała w Czeczenii. Kadyrow zapowiada: "Będziemy się mścić"

 

Dokument krytykuje m.in. podejście państw europejskich do wojny Rosji z Ukrainą.

 

"Administracja Trumpa znajduje się w sporze z europejskimi urzędnikami, którzy mają nierealistyczne oczekiwania co do wojny (w Ukrainie) wyrażane przez niestabilne rządy mniejszościowe, z których wiele depcze podstawowe zasady demokracji, aby stłumić opozycję. Zdecydowana większość europejska pragnie pokoju, ale pragnienie to nie przekłada się na politykę, w dużej mierze z powodu podważania przez te rządy procesów demokratycznych" - napisano.

 

Autorzy stwierdzili, że podstawowym interesem USA jest wynegocjowanie końca wojny Rosji z Ukrainą, "aby ustabilizować gospodarki europejskie, zapobiec niezamierzonej eskalacji lub ekspansji wojny oraz przywrócić strategiczną stabilność z Rosją, a także umożliwić odbudowę Ukrainy po zakończeniu działań wojennych, aby umożliwić jej przetrwanie".

 

Wśród europejskich priorytetów wymienione jest też "wsparcie budowy zdrowych narodów Europy Środkowej, Wschodniej i Południowej poprzez powiązania handlowe, sprzedaż broni, współpracę polityczną oraz wymianę kulturalną i edukacyjną".

Biuro Bezpieczeństwa Narodowego wskazuje "nowe szanse"

Do amerykańskiej doktryny odniosło się także Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. Analitycy BBN wskazali, że amerykański dokument zapowiada "fundamentalną przebudowę podejścia Stanów Zjednoczonych do świata". Biuro podkreśliło, że USA zredefiniowały swój interes narodowy, przesuwając "akcent z globalnego zaangażowania na ochronę suwerenności, odbudowę siły wewnętrznej i koncentrację na rywalizacji mocarstw – przede wszystkim z Chinami".

 

Według analityków Biura, Strategia ma daleko idące konsekwencje dla Europy i Polski, ponieważ zakłada m.in. zwiększanie strategicznego znaczenia części Europy, w której znajduje się Polska, "otwiera przed Polską nowe szanse, ale i wymusza większą samodzielność obronną". 

 

BBN zwraca uwagę na inny istotny punkt Strategii. Jak twierdzą polscy specjaliści "Strategia Bezpieczeństwa Narodowego USA z 2025 roku należy do najbardziej znaczących dokumentów strategicznych ostatnich dekad".

 

Jak czytamy w notatce opublikowanej w mediach społecznościowych BBN, dokument Trumpa całkowicie "odrzuca dotychczasowe założenia dominujące w polityce Stanów Zjednoczonych od końca zimnej wojny". Do historii przeszła już idea, według której to USA pełnią rolę gwaranta globalnego porządku.

 

 

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Jakub Pogorzelski / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie