Martwy dzik z ASF mógł zostać celowo podrzucony do hodowli trzody. "Możliwy sabotaż"

Polska Marcin Boniecki / ml / polsatnews.pl / PAP

Martwy dzik z ASF znaleziony pod Piotrkowem Trybunalskim prawdopodobnie został celowo przeniesiony w pobliże hodowli trzody - wynika z opinii Inspekcji Weterynaryjnej. "Natychmiast zleciłem służbom podjęcie działań i zabezpieczenie terenu. Nie wykluczamy sabotażu, w tym wschodniej dywersji" - poinformował minister rolnictwa Stefan Krajewski. O sprawie poinformowano ABW.

Dziki dzik w lesie na kamienistym podłożu.
Zdj. ilustracyjne/Pixabay
Według MRiRW martwy dzik z ASF został podłożony celowo

- Na terenie gminy Rozprza w powiecie piotrkowskim znalezione zostały zwłoki dzika, częściowo oskórowane, pozbawione wnętrzności, więc jest przypuszczenie, które sprawdzamy, że został on podrzucony w to miejsce. Musimy sprawdzić wszystkie kierunki - powiedział Krajewski podczas konferencji w ministerstwie rolnictwa.

 

ZOBACZ: Dziki opanowały europejską stolicę. Władze biją na alarm

 

W opinii Inspekcji Weterynaryjnej wszystko wskazuje, że martwy dzik z ASF celowo został przeniesiony do zagłębia hodowli trzody - podało wcześniej MRiRW.

 

Minister rolnictwa Stefan Krajewski poinformował, że o sprawie dzika z ASF pod Piotrkowem był informowany. "Natychmiast zleciłem służbom podjęcie działań i zabezpieczenie terenu. Nie wykluczamy sabotażu, w tym wschodniej dywersji" - napisał szef resortu rolnictwa w serwisie X.

Piotrków Trybunalski. Martwy dzik znaleziony w hodowli trzody

Szef resortu podkreślił na konferencji prasowej, że powiat piotrkowski stanowi "serce polskiej hodowli trzody", dlatego trzeba sprawdzić wszystkie okoliczności związane z podejrzeniem celowego podrzucenia truchła dzika zarażonego afrykańskim pomorem świń. - Z głównym lekarzem weterynarii ustaliliśmy ścieżkę działania. Działamy nie tylko w Polsce, jesteśmy w stałym kontakcie z Komisją Europejską - wskazał Krajewski. Zaznaczył, że resort prowadzi działania w celu wyjaśnienia sprawy, ale tak, by w żaden sposób nie zaszkodzić polskiej hodowli.

 

ZOBACZ: Wirus rozprzestrzenia się na Podkarpaciu. Kolejne przypadki zachorowań, sanepid wydał zalecenia

 

Według MRiRW, to jest "jak uderzenie w polskie rolnictwo i nasze bezpieczeństwo żywnościowe".

 

Jacek Dobrzyński przekazał w czwartek dziennikarzom w Sejmie, że łódzki inspektorat weterynaryjny poinformował Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego o tym zdarzeniu. - Tą sprawą zajmuje się komenda miejska policji w Piotrkowie Trybunalskim. To policja wyjaśnia okoliczności tego zdarzenia - dodał rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.

 

Zaapelował, aby nie wpadać w panikę i nie szerzyć dezinformacji. - Na tym etapie nie ma podejrzenia działania służb wywiadowczych państw obcych. Oczywiście wszelkie informacje są analizowane i weryfikowane - mówił rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.

 

Afrykański pomór świń to zakaźna choroba wirusowa świń domowych wszystkich ras oraz dzików. Ludzie nie są narażeni na zakażenie tym wirusem, więc choroba ta nie stwarza zagrożenia dla ich zdrowia i życia. Wystąpienie ASF ma przede wszystkim znaczenie ekonomiczne.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie