Katastrofa amerykańskiego F-16. Pilot cudem zdążył się katapultować
Myśliwiec F-16 Fighting Falcon należący do zespołu Thunderbirds Sił Powietrznych USA rozbił się podczas rutynowego lotu szkoleniowego na południe od Doliny Śmierci. Pilotowi udało się katapultować i odniósł jedynie lekkie obrażenia. Siły Powietrzne USA nie podały przyczyny katastrofy. Jak jednak zauważono, to nie pierwszy taki incydent w tym regionie.

Do dramatycznego zdarzenia z udziałem samolotu F-16 Fighting Falcon doszło w środę wieczorem czasu polskiego. Maszyna należąca do zespołu demonstracyjnego Thunderbirds Sił Powietrznych USA rozbiła się na południe od Doliny Śmierci - pustynnego i odległego terenu. Myśliwiec był w trakcie rutynowego lotu szkoleniowego.
Katastrofa myśliwca F-16 w USA. Pilot cudem uszedł z życiem
Portal National World przekazał, że do katastrofy doszło kilkadziesiąt kilometrów od największej bazy marynarki i centrum rozwoju oraz testów broni. Straż pożarna poinformowała, że zgłoszenie otrzymano około 290 km na północ od Los Angeles.
ZOBACZ: Katastrofa samolotu z ministrem na pokładzie. Media obiegły nagrania z Afryki
Na razie nie są znane przyczyny katastrofy. Wiadomo, że pilotowi udało się katapultować, odniósł jedynie lekkie obrażenia. Moment katastrofy oglądał z góry, opadając na spadochronie. Medycy przetransportowali go do szpitala, gdzie przejdzie badania i leczenie.
Moment katastrofy zarejestrowała kamera.
Nie jest to pierwszy tego typu incydent w tym regionie. W 2022 roku samolot F/A-18E Super Hornet Marynarki Wojennej USA rozbił się w pobliżu tego regionu, jednak wówczas pilot zginął na miejscu. Siły Thunderbirds przygotowywane są do latania w wąskich formacjach, nawet kilku centymetrów od siebie.
Siły Powietrzne USA nie podały w komunikacie przyczyny ani szczegółów katastrofy.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej