Śmiertelny atak rekina. 20-latka zginęła na miejscu
Około 20-letnia kobieta zginęła po ataku rekina w czasie kąpieli przy jednej z australijskich plaż. Towarzyszący jej mężczyzna zdołał przeżyć, jego stan określany jest jednak jako krytyczny. Wszystkie okoliczne plaże zostały zamknięte, obszar w którym doszło do tragedii monitorowany jest przez drony. To już piąty w tym roku śmiertelny atak rekina w Australii.

Do tragedii doszło w czwartek przy plaży Kylies na terenie parku narodowego Crowdy Bay w Nowej Południowej Walii. To właśnie tam, wczesnym porankiem, morskiej kąpieli zażywali kobieta i mężczyzna - oboje w wieku ok. 20 lat - którzy stali się ofiarami ataku.
Lokalne władze nie ustaliły dotąd jaki gatunek rekina jest odpowiedzialny za zdarzenie, potwierdzono jednak, że para miała do czynienia z "dużym" osobnikiem.
Śmiertelny atak rekina w Australii. Kobieta nie żyje
Zaatakowana kobieta zginęła na miejscu. Towarzyszący jej mężczyzna zdołał wydostać się na brzeg, gdzie pomocy udzielił mu przypadkowy plażowicz, który założył mu na nogę prowizoryczną opaskę uciskową i powiadomił służby ratunkowe. - Odwaga niektórych świadków jest niesamowita w tej sytuacji - chwalił jego czyn w rozmowie z dziennikarzami komendant pogotowia Nowej Południowej Walii Josh Smyth.
Poszkodowany został przetransportowany w stanie krytycznym do szpitala w Newcastle. Jego obecna kondycja jest nieznana, jednak służby ratunkowe wskazują, że założenie opaski przez przechodnia mogło mu potencjalnie uratować życie.
ZOBACZ: To stworzenie budzi strach w oceanie. Nawet rekiny uciekają
Władze zadecydowały o tymczasowym zamknięciu zarówno plaży Kylies, jak i wszystkich okolicznych kąpielisk. Wstępnie restrykcje obowiązywać będą przez najbliższe 24 godziny. - To straszna tragedia i składamy najszczersze kondolencje rodzinom (...) Na razie proszę trzymać się z dala od wody na pobliskich plażach i postępować zgodnie ze wskazówkami ratowników - powiedział dyrektor generalny ratownictwa wodnego Nowej Południowej Walii, Steve Pearce.
Obszar jest obecnie monitorowany przez drony, których zadaniem jest alarmowanie w przypadku zauważenia rekinów.
Pięć śmiertelnych ataków rekina w Australii w 2025 r.
Czwartkowa tragedia to już piąty śmiertelny atak rekina w tym roku. Do poprzedniego doszło we wrześniu przy plaży Long Reef, również znajdującej się w Nowej Południowej Walii. Zginął wówczas doświadczony 57-letni australijski surfer, zaatakowany najprawdopodobniej przez żarłacza białego.
ZOBACZ: Ośmiornica płynęła na rekinie. Rzadki widok został nagrany
Łącznie w 2025 r. doszło w Australii do 12 potwierdzonych ataków. Przypisuje się je żarłaczom białym, żarłaczom tępogłowym i żarłaczom tygrysim. Bieżący rok uznawany jest za jeden z najtragiczniejszych w ostatnich latach. W ubiegłym doszło do dziewięciu tego rodzaju zdarzeń, jednak żadne z nich nie skończyło się śmiercią.
Źródło: BBC
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej