"Polska - popychadło i wypychadło". Generał grzmi ws. planów pokojowych dla Ukrainy

Polska

Leon Komornicki, generał w stanie spoczynku, zasugerował, że Polska nie jest szanowanym sojusznikiem Unii Europejskiej. Według niego pełni raczej rolę "popychadła i wypychadła". "W Genewie nas nie ma! Nieobecni nie mają racji! To oczywista prawda" - ocenił.

Generał Leon Komornicki w garniturze, siedzący obok mapy Europy z widoczną Polską.
Polsat News / Google Maps
Generał Leon Komornicki krytycznie ocenia pozycję Polski ws. planu pokojowego dla Ukrainy

Po ujawnieniu 28-punktowego amerykańskiego planu pokojowego w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie przedstawiciele Kijowa, dyplomacji USA i Unii Europejskiej zwołali szczyt w Genewie. W niedzielę rozpoczęto spotkanie doradców bezpieczeństwa krajów i sojuszu.

 

"W Genewie nas nie ma! Nieobecni racji nie mają! To oczywista prawda! To pokazuje naszą rolę i miejsce w europejskim systemie bezpieczeństwa i w ślad za tym, i w myśleniu oraz w działaniu europejskich przywódców w jego konstruowaniu (Polski - popychadła i wypychadła)" - skomentował na platformie X bieżące wydarzenia generał Leon Komornicki.

Generał Komornicki skrytykował postawę Zełenskiego. "Na zasadzie: dawajcie i nie gadajcie"

Ekspert ds. wojskowości w kolejnym wpisie dodał, że "to także świadectwo postrzeganie Polski przez (prezydenta Ukrainy - red.) Zełenskiego i jego towarzyszy jako państwa usługowego, na zasadzie "dawajcie i nie gadajcie".

 

Zdaniem emerytowanego wojskowego taka pozycja Polski na arenie światowej polityki to skutek "naszej bezradności i budowania naszej pozycji bez strategii, na umizgach i poklepywaniach". Komornicki ocenił, że to także świadectwo polskich kompleksów i "naszej małości".

 

"Ogrywani jesteśmy jak dzieci w swojej naiwności i prostactwie" - podsumował.

Donald Tusk o stanowisku Polski ws. amerykańskiego planu pokojowego

Kilka godzin wcześniej premier Donald Tusk poinformował, że wspólnie z przywódcami Francji, Włoch, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Kanady i Japonii polski rząd zadeklarował gotowość do pracy nad amerykańskim planem pokojowym. Zgłoszono także na wstępie kilka zastrzeżeń do niektórych jego punktów.

 

"Jutro europejscy liderzy spotkają się w tej sprawie w Luandzie przed rozpoczęciem szczytu Afryka-Unia Europejska, gdzie przedstawię polski punkt widzenia" - napisał. Spotkanie na marginesie tego szczytu zapowiedział wcześniej szef Rady Europejskiej Antonio Costa.

 

ZOBACZ: Europejski plan pokojowy dla Ukrainy. Ważny punkt dotyczy Polski

 

W kolejnej wiadomości opublikowanej na platformie X premier dodał, że "zanim przystąpimy do pracy, dobrze byłoby mieć pewność, kto faktycznie jest autorem planu pokojowego i gdzie został on stworzony". Wcześniej dziennikarz PBS News donosił, że ze słów amerykańskiego senatora Mike'a Roundsa dało się wywnioskować, jakoby treść planu sporządzili przedstawiciele Kremla.

Negocjacje w Genewie. Zełenski: Jeden z najtrudniejszych momentów naszej historii

Według informacji podanych w czwartek przez portal Axios plan pokojowy Donalda Trumpa zawiera 28 punktów i był negocjowany przez USA i Rosję, bez konsultacji z Kijowem. W niedzielę sekretarz stanu USA Marco Rubio napisał na X, że autorem dokumentu są Stany Zjednoczone. "Jest to oferowana solidna rama dla trwających negocjacji. Opiera się na informacjach ze strony rosyjskiej. Ale opiera się również na wcześniejszych i bieżących informacjach ze strony Ukrainy" - dodał.

 

ZOBACZ: Amerykańska broń dla Ukrainy. Nowe oświadczenie Trumpa

 

Plan przewiduje, że Ukraina odstąpi od starań przystąpienia do NATO, a ewentualnie będzie mogła wejść w skład państw członkowskich Unii Europejskiej. Podda się także częściowej demilitaryzacji, redukując liczbę żołnierzy do 600 tysięcy.

 

W piątek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył, że to jeden z najtrudniejszych momentów ukraińskiej historii, w którym kraj stanie przed wyborem utraty godności albo ryzyka zerwania stosunków z kluczowym partnerem. - Albo trudne 28 punktów, albo niezwykle ciężka zima - najcięższa - oraz dalsze ryzyka. Życie bez wolności, godności i sprawiedliwości. I żebyśmy wierzyli temu, kto zaatakował już dwa razy. Będą od nas oczekiwać odpowiedzi - mówił.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Patryk Idziak / mjo / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie