Potężne trzęsienie ziemi w Bangladeszu. Mieszkańcy w panice wybiegali na ulicę

Świat Paweł Sekmistrz / wka / polsatnews.pl

Potężne trzęsienie ziemi, które nawiedziło w piątek okolice stolicy Bangladeszu, doprowadziło do śmierci co najmniej dziewięciu osób. Władze informują, że poszkodowanych zostało ponad 300 osób. Wstrząsy uszkodziły budynki i spowodowały pożar w elektrowni.

Tłum ludzi na zatłoczonej ulicy w Bangladeszu, z budynkami i banerami w tle.
Abdul Goni/AP
Trzęsienie ziemi w Bangladeszu

Trzęsienie ziemi o magnitudzie 5,5 miało miejsce nieopodal miasta Narsingdi, położonego ok. 33 km od Dhaki. Jego efekty odczuli również mieszkańcy stolicy. Żywioł doprowadził do uszkodzenia kilkudziesięciu budynków.

 

Przedstawiciele bangladeskiego rządu tymczasowego przekazali informacje o dziewięciu ofiarach śmiertelnych i ponad 300 rannych, z czego przynajmniej dziewięć jest w stanie ciężkim. Poszkodowani przewiezieni zostali do stołecznych szpitali.

Trzęsienie ziemi w Bangladeszu. Na ulicach Dhaki wybuchła panika

Z danych Bangladeskiego Departamentu Meteorologicznego wynika, że wstrząsy trwały 26 sekund. Odczuwalne były również w Indiach, gdzie zanotowano je w oddalonej o 325 km od epicentrum Kalkucie.

 

BBC podaje, że w stolicy wybuchła panika. Mieszkańcy wybiegali z domów, szukając schronienia. Agencja AFP donosi o ludziach płaczących na ulicach. 10 studentów Uniwersytetu w Dhace ucierpiało, gdy próbowało w pośpiechu opuścić budynek.

 

- Nie doświadczyliśmy trzęsienia ziemi o takiej sile od pięciu lat - mówiła bangladeska doradczyni ds. środowiska Syeda Rizwana Hasan.

 

ZOBACZ: Kłęby dymu spowiły stolicę Bangladeszu. Zawieszono wszystkie loty

 

Główny doradca Bangladeszu Muhammad Yunus, który objął władzę po ucieczce z kraju premier Sheikh Hasiny, wydał oświadczenie, w którym wyraził "smutek z powodu wiadomości o ofiarach w różnych dystryktach". Zapewnił też, że podjął odpowiednie działania.

 

"Sytuacja jest ściśle monitorowana, a wszystkie odpowiednie wydziały zostały skierowane do natychmiastowego udania się w teren, celem oceny ewentualnych szkód" - czytamy w komunikacie przywódcy.

 

 

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie