Amerykański ambasador odpowiedział Tuskowi. "Niewiele jest takich krajów"

Polska

Donald Tusk skomentował oświadczenie nowego ambasadora USA w Polsce, twierdząc, że ten prawdopodobnie pomylił unijne regulacje. Amerykański dyplomata postanowił zareagować na wypowiedź premiera. Jak stwierdził, "niewiele jest takich krajów w Europie czy gdziekolwiek indziej na świecie", które dorównywałyby Polsce pod względem oferowanych możliwości.

Portret Donalda Tuska przemawiającego do mikrofonu obok mniejszego portretu ambasadora USA Thomasa Rose'a.
X/ Ambasador Tom Rose / PAP/Maciej Kulczyński
Premier Donald Tusk i ambasador USA w Polsce Thomas Rose wymienili się uwagami o współpracy

Thomas Rose podziękował Donaldowi Tuskowi za jego słowa, odnosząc się do kwestii współpracy między Polską a Stanami Zjednoczonymi. "Kochamy Polskę, ponieważ jest dumnym, suwerennym narodem - i jednym z najcenniejszych partnerów Ameryki. Niewiele krajów w Europie, czy gdziekolwiek indziej na świecie, oferuje taki wzrost, energię i strategiczną przejrzystość, jaką Polska prezentuje każdego dnia" - stwierdził we wpisie na platformie X.

 

Ambasador nie odniósł się bezpośrednio do sugestii, że mógł pomylić dokument dotyczący unijnego prawa. O tym, że takowy błąd prawdopodobnie miał miejsce, mówił w piątek Donald Tusk.

 

Nowy ambasador USA w Polsce. Donald Tusk zabrał głos

Premier, pytany przez dziennikarzy o wcześniejszy apel amerykańskiego dyplomaty do Polski, stwierdził, że przeczytał to oświadczenie z wielką satysfakcją. - Szczególnie słowa o tym, że Polska jest niekwestionowanym liderem UE, bo to są moje słowa - mówił.

 

- Najprawdopodobniej pan ambasador pomylił dyrektywę, która była pierwotnym zapisem. Dzięki polskiej prezydencji doszło to stworzenia tzw. Omnibusa, czyli zestawu przepisów, które zmniejszają, a nie zwiększają obciążenia biurokratyczne. Nasi ministrowie, ambasadorowi są do dyspozycji naszych amerykańskich przyjaciół, jeżeli trzeba będzie te zawiłości europejskiego prawa tłumaczyć - dodał Tusk.

 

ZOBACZ: Donald Tusk uderza w Karola Nawrockiego. "Ponury żart"

 

We wspomnianym oświadczeniu ambasador Rose napisał, że "trudno wyobrazić sobie pojedynczy akt prawny, który byłby bardziej precyzyjnie wymierzony w zabijanie miejsc pracy, tłumienie innowacji i wywoływanie fali ucieczki amerykańskich firm z Europy niż unijny pakiet Omnibus dotyczący uproszczeń w obszarze zrównoważonego rozwoju".

Zmiana stanowiska amerykańskiego ambasadora

Piątkowa odpowiedź amerykańskiego ambasadora na uwagę Donalda Tuska skorygowała jednak wcześniejsze oświadczenie. Thomas Rose zauważył, że "polskie żądanie mniejszej biurokracji i mniejszej liczby uciążliwych regulacji ze strony Brukseli to żądanie większej innowacyjności, większego dobrobytu i szybszego wzrostu gospodarczego w Polsce i Europie".

 

Rose podkreślił, że Stany Zjednoczone z dumą wspierają Polskę, która prowadzi Europę "ku bardziej dostatniej i konkurencyjnej przyszłości".

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Patryk Idziak / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie