Dymisja w ukraińskim rządzie. Minister z apelem do Zełenskiego

Świat

"Napisałam list rezygnacyjny. Stanowisko nigdy nie było dla mnie celem samym w sobie" - poinformowała ukraińska minister energii Switłana Grinczuk. Decyzja polityk najprawdopodobniej związana jest z wybuchem afery korupcyjnej w państwowym przedsiębiorstwie Energoatom.

Minister energetyki Switłana Grinczuk przy mównicy z mikrofonem
Joshua A. Bickel/AP
Minister energetyki Switłana Grinczuk składa rezygnację po aferze korupcyjnej

Grinczuk wyraziła wdzięczność Wołodymyrowi Zełenskiemu, ukraińskim ministrom i deputowanym za "możliwość pracy na rzecz państwa". Przypomniała, że swoje obowiązki wykonywała przez 10 ostatnich lat. Wskazała, że w trakcie swojej działalności nie naruszyła prawa.

 

"Jeśli chodzi o spekulacje na temat moich osobistych związków, są one niewłaściwe. To powinno mieć jakieś granice. Czas sprawi, że wszystko znajdzie swoje miejsce" - napisała minister energii.

Afera korupcyjna w ukraińskiej energetyce. Minister składa rezygnację

Choć Switłana Grinczuk w swoim oświadczeniu nie nawiązała do afery korupcyjnej związanej ze spółką energetyczną Enerhoatom, wiele wskazuje, że jej decyzja ma z nią związek.

 

Zaledwie dzień wcześniej Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (NABU) poinformowało bowiem o postawieniu zarzutów siedmiu osobom, w tym pracownikom administracyjnym ukraińskiego rządu i współpracownikowi Zełenskiego, Tymurowi Mindiczowi.

 

ZOBACZ: Afera korupcyjna w Ukrainie. Współpracownik Zełenskiego podejrzany

 

W wyniku śledztwa udało się ustalić, że Enerhoatom zarządzany był przez zorganizowaną grupę, której członkowie dopuszczali się działań korupcyjnych. Pieniądze pozyskane z procederu miały być "prane" w biurze należącym do rodziny byłego ukraińskiego posła Andrija Derkacza.

Korupcja w spółce energetycznej. Premier wyciąga konsekwencje

We wtorek podczas nadzwyczajnego posiedzenia rady nadzorczej spółki. Premier Julia Swyrydenko ogłosiła wkrótce później decyzję o przedterminowym odebraniu jej członkom uprawnień. W środę szefowa rządu odsunęła od obowiązków ministra sprawiedliwości Hermana Galuszczenkę.

 

Dymisji Galuszczenki i minister energetyki Switłany Grinczuk domagał się tego samego dnia Wołodymyr Zelenski. "Poprosiłem premier Ukrainy o dymisję tych ministrów. Proszę deputowanych Rady Najwyższej o poparcie tych wniosków" - przekazał ukraiński prezydent, dodając, że kwestia zaufania do rządu jest kluczowa.

 

ZOBACZ: Ukraina szykuje się na rosyjski sabotaż. Tworzą "mapy promieniowania"

 

RBC-Ukraina przekazała, że głosowanie nad kwestią odwołania Gałuszczenki i Grinczuk odbędzie się podczas posiedzenia Rady Najwyższej Ukrainy we wtorek 18 listopada

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Marcin Jan Orłowski / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie