Zderzenie pociągów pasażerskich na Słowacji. Wypadek nieopodal Bratysławy

Według podanych informacji, do zderzenia doszło o godz. 19:30. Pierwszy z pociągów był ekspresem z Koszyc do Bratysławy, który najechał na tył składu jadącego z Bratysławy do Nitry. Przyczyny katastrofy są wyjaśniane - poinformował zarząd słowackich kolei.

Wypadek na Słowacji. Zderzenie pociągów pasażerskich

Wypadek miał miejsce między Bratysławą a miejscowością Pezinok, ok. 20 kilometrów od stolicy.

 

ZOBACZ: Atak na policjantkę pod Poznaniem. Padły strzały, napastnik nie żyje

 

W pociągach było ok. 800 podróżujących. Według szefa słowackich kolei (ŻSR) Ivana Bednarika jeden ze składów zignorował czerwone światło na semaforze. Załogi obu pociągów wyszły z katastrofy bez szwanku i jak powiedział Bednarik "współpracują z policją, ŻSR i ratownikami".

 

Jedenaścioro rannych zostało tymczasem przetransportowanych do bratysławskiego szpitala. Reszta poszkodowanych osób miała głównie stłuczenia i proste złamania. Ruch kolejowy przez kilka godzin pozostawał zamknięty w obu kierunkach, a pasażerowie byli przewożeni komunikacją zastępczą.

 

Premier Robert Fico zaapelował w mediach społecznościowych o nierozsiewanie dezinformacji i powstrzymywanie się od "głupich wniosków, które nie mają podstaw". Dodał, że należy "przede wszystkim skupić się na rannych".

 

 

 

 

"Jestem w kontakcie z właściwymi członkami rządu. Wszystkie służby ratunkowe są przygotowane. Poszkodowanym życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Tragiczny wypadek będzie wymagał szczegółowego śledztwa po zakończeniu prac ratunkowych. Zostanie ustalone, czy to była awaria techniczna, czy też błąd ludzki" - napisał polityk.

 

Fico poinformował też, że w poniedziałek o 9. odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie słowackiego rządu, na którym ministrowie przekażą informacje o pierwszych wynikach śledztwa w sprawie wypadku. 

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Czytaj więcej