AfD współpracuje z Kremlem? Media: Mogą przekazywać tajemnice wojskowe Rosji

Świat Marcin Boniecki / polsatnews.pl

Posłowie AfD mieli nadużywać uprawnień parlamentarnych do zdobywania wrażliwych informacji o niemieckiej armii i infrastrukturze, które mogły trafić w ręce Rosji - informuje "Der Spiegel". Zdaniem tygodnika partia kierowała szczegółowe zapytania dotyczące transportu wojskowego, cyberobrony i zabezpieczenia infrastruktury krytycznej. Urzędnicy obawiają się, że dane te mogą być cenne dla Kremla.

AfD współpracuje z Kremlem? Media: Mogą przekazywać tajemnice wojskowe Rosji
AP Photo/Ebrahim Noroozi
Niemieckie media: AfD może przekazywać tajemnice wojskowe Rosji

Według ustaleń tygodnika "Der Spiegel" posłowie Alternatywy dla Niemiec mieli nadużywać uprawnień parlamentarnych, aby zdobywać wrażliwe informacje o armii i infrastrukturze kraju. Zdaniem wysokich rangą urzędników, dane te mogły trafić w ręce Rosji.

 

ZOBACZ: Alarmowy sygnał dla kanclerza Niemiec. AfD święci sondażowy rekord

 

Z ustaleń "Der Spiegel" wynika, że członkowie skrajnie skrajnie prawicowej AfD regularnie kierowali do rządu szczegółowe zapytania dotyczące m.in. transportu wojskowego, zwalczania dronów, cyberobrony i zabezpieczenia infrastruktury krytycznej. Według źródeł tygodnika niemieccy politycy i służby obawiają się, że zgromadzone w ten sposób informacje mogły posłużyć do przekazania ich władzom na Kremlu.

"Skoordynowane" działania. Zarzuty o prorosyjskość partii AfD

Minister spraw wewnętrznych Turyngii Georg Mayer ostro skrytykował działania AfD, oskarżając partię o "nadużywanie prawa parlamentarnego do prowadzenia dochodzeń w sposób ukierunkowany na badanie infrastruktury krytycznej kraju". Jego zdaniem działania te mogą stanowić "wypełnianie zadań postawionych przez Kreml". Mayer wprost zarzucił AfD działanie w interesie Rosji.

 

Podobną opinię wyraził przewodniczący Komisji Obrony Bundestagu, Thomas Roewekamp. W rozmowie z "Der Spiegel" stwierdził, że AfD "celowo i systematycznie zadaje niezwykle szczegółowe pytania o potencjał wojskowy Bundeswehry i jej słabości".

 

ZOBACZ: Afera w Niemczech. "Marionetka Moskwy" z AfD chce lecieć do Rosji

 

Jak dodał, "tak wysoki poziom szczegółowości nie ma nic wspólnego ze zwykłą kontrolą parlamentarną" i może wskazywać na "gromadzenie informacji cennych dla obcych państw, zwłaszcza Rosji".

 

Źródła tygodnika w federalnym ministerstwie obrony twierdzą, że również minister Boris Pistorius podziela te obawy. Jego zdaniem, działania AfD są skoordynowane i mogą służyć identyfikacji luk w niemieckich systemach obronnych. Partia miała szczególnie interesować się tematami dronów, cyberobrony oraz zabezpieczeniem centrów danych państwa w sytuacjach kryzysowych.

Niemieccy urzędnicy żądają wyjaśnień. Uderzają w liderkę AfD

Niektóre z zadawanych pytań, takie jak liczba centrów danych w MSW, poziom ich ochrony czy dostęp do zasilania awaryjnego, mogłyby ujawniać informacje o charakterze poufnym. "Szczegółowe odpowiedzi na takie pytania mogą być niezwykle przydatne dla rosyjskich hakerów i analityków wojskowych Kremla" - zauważa "Der Spiegel".

 

ZOBACZ: Niemiecki dziennik chwali Polskę. "Słusznie grożą Rosji"

 

Koalicyjne partie w Bundestagu mówią już o "oczywistych powiązaniach" między AfD a rosyjską ambasadą w Berlinie. Minister Mayer wspomniał również o "bliskich kontaktach" tej partii nie tylko z Rosją, ale także z Chinami.

 

Szef frakcji CDU/CSU Jens Spahn podkreślił, że "podejrzenie, iż posłowie działają w parlamencie w interesie wrogiego państwa, jest "najpoważniejsze z możliwych". Jego zdaniem, jeśli liderka AfD Alice Weidel nie wyjaśni tego w sposób przekonujący, może stać się "wspólniczką ewentualnej zdrady".

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie