Były premier o zmianie nazwy PO. "To się robi w dwóch przypadkach"
- Typowy zabieg transformacyjny. Robi się tak najczęściej w dwóch przypadkach - powiedział Leszek Miller. Były premier skomentował w ten sposób sobotnią konwencję, podczas której Platforma Obywatelska, Nowoczesna i Inicjatywa Polska ogłosiły połączenie w jedną partię pod nazwą Koalicja Obywatelska.

W sobotę konwencji zjednoczeniowej PO, Nowoczesnej i Inicjatywy Polskiej premier Donald Tusk przekazał, że formację połączą się w jedną, zaś jej nazwa to Koalicja Obywatelska.
- My dzisiaj się jednoczymy, bo rozumiemy, że tu nie chodzi tylko o walkę o władzę, o przyszłe wybory, a o fundamentalne rzeczy - mówił premier.
Konwencja zjednoczeniowa KO. "Zabieg transformacyjny"
Decyzję komentowali goście programu "Prezydenci i premierzy" na antenie Polsat News.
- Typowy zabieg transformacyjny, czyli z kilku podmiotów tworzymy coś nowego - powiedział Leszek Miller.
ZOBACZ: Koniec Platformy Obywatelskiej, premier ogłasza. "Rzecz niełatwa"
- Robi się tak najczęściej w dwóch przypadkach: Kiedy trzeba uciec od nazwy, która się źle kojarzy, lub kiedy trzeba wzmocnić dorobek, który został wypracowany. Rozumiem, w tym przypadku chodzi o drugą opcję - dodał.
Według Waldemara Pawlaka ruch KO to "potwierdzenie stanu faktycznego. - Nowoczesna i Inicjatywa Polska nie funkcjonują w komunikacji społecznej, były częścią szeroko rozumianej koalicji.
Leszek Miller o zmianie nazwy KO: Robi się to w dwóch przypadkach

Miller stwierdził, że to, co pójdzie za taką zmianą zależy od tego, czy będzie to nowa forma, czy "zostanie obudowana jakimś nośnym przynajmniej zarysem programu".
- Obydwie dominujące partie mówią od lat mniej więcej to samo. Mam wrażenie, że polska scena polityczna cierpi na niedowład nowych idei, nowych pomysłów - dodał były premier.
Konwencja KO. Tusk: Jak my się nazywamy?
- Jak my się od dzisiaj nazywamy? My się nazywamy Koalicja Obywatelska, bo jako Koalicja Obywatelska wygrywaliśmy już wybory i wygramy następne. Niczego nie musimy wymyślać, żadnych sztuczek, tylko prawda, tylko siła, tylko dobro – powiedział podczas sobotniej konwencji Donald Tusk.
Wcześniej kilkukrotnie podkreślił, że chciałby powiedzieć "kilka słów prawdy", która "jest zagłuszana przez negatywne emocje, krzyki, wrzaski".
- Widzę poseł Filiks i Adamowicz - wiecie dobrze, co czuję gdy mówię o prawdzie (...).Sprzeciwiajmy się złu - właśnie po to tutaj jesteśmy. Nie pozwólmy, aby Polskę znowu ogarnęła fala pogardy i nienawiści - zaapelował.
Szef polskiego rządu wspomniał również wybory parlamentarne 2023 r., które doprowadziły jego obóz do władzy, podkreślając, że wówczas udało się "nazwać rzeczy po imieniu". - Udało nam się zjednoczyć wielu ludzi. Ci, którzy stają po stronie dobra, nie muszą być bezsilni - stwierdził.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej