"Brakuje kilkuset pracowników". Nowe informacje ws. kradzieży w Luwrze

Świat

Luwr ponownie otworzył się dla zwiedzających - poinformowała agencja Reutera. Muzeum pozostawało zamknięte od niedzielnego poranka, kiedy dokonano zuchwałego włamania i skradziono bezcenne klejnoty. W środę dyrektorka placówki zostanie przesłuchana przez komisję ds. kultury Senatu Francji. Związki zawodowe zwracają uwagę na braki kadrowe w muzeum, które mają bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo.

"Brakuje kilkuset pracowników". Nowe informacje ws. kradzieży w Luwrze
Polsat News
Długa kolejka przed wejściem do Luwru. Muzeum zostało ponownie otwarte po niedzielnej kradzieży królewskich klejnotów
Zobacz więcej

Dyrektorka Luwru Laurence des Cars ma po południu odpowiadać przed komisją kultury francuskiego Senatu na pytania dotyczące systemu bezpieczeństwa w najczęściej odwiedzanym muzeum świata - informuje AFP.

 

Des Cars, która kieruje Luwrem od 2021 roku, nie wydała dotąd żadnego publicznego oświadczenia. Jak przypomina RFI, w styczniu dyrektorka poinformowała minister kultury Rachidę Dati o nieprawidłowościach w systemie bezpieczeństwa muzeum.

 

ZOBACZ: Wyceniono klejnoty skradzione z Luwru. Nie były ubezpieczone, szuka ich 100 śledczych

 

- W Luwrze brakuje kilkuset pracowników obsługi i ochrony - powiedział RFI Alexis Fritche, sekretarz generalny związku zawodowego branży kultury. - W momencie kradzieży na służbie było czterech pracowników zamiast zaplanowanych sześciu. To wyraźny dowód na poważne braki kadrowe.

Zuchwała kradzież w Luwrze. Wystarczyło siedem minut

W niedzielę nieznani sprawcy skradli z Galerie d'Apollon osiem bezcennych klejnotów koronnych, w tym tiarę cesarzowej Eugenii (żony Napoleona III) ozdobioną 2 tys. diamentów oraz dwa naszyjniki. Sprawcy zgubili lub porzucili podczas ucieczki koronę cesarzowej Eugenii.

 

Złodzieje użyli podnośnika na ciężarówce, którym dostali się wprost do gmachu Luwru przez okno balkonowe. Użyli przecinarek, by wyjąć klejnoty z witryny.

 

ZOBACZ: "Ponieśliśmy porażkę". Gorzkie słowa ministra po napadzie na Luwr

 

Dziennik "Le Parisien" podał, że dwóch sprawców, ubranych w kamizelki odblaskowe, udawało robotników. Sprawcy ustawili pachołki ostrzegawcze przy podnośniku. Policję zaalarmował jeden z przechodniów. Włamywacze odjechali na skuterach. Według informacji francuskiego MSW zuchwała kradzież trwała siedem minut.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Monika Bortnowska / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie