Chciał nim wyjechać na drogę. Strażnicy miejscy nie mogli w to uwierzyć
Przednia szyba z innego auta, brak pozostałych okien, drzwi zamykane na zasuwę, lusterka przeklejone taśmą, a klapa bagażnika przymocowana gumowa linką - tak prezentował się pojazd, którym planował wyjechać na ulicę kierowca z Poznania. Podróż uniemożliwili mu strażnicy miejscy. Mężczyzna został ukarany wysokim mandatem.

Strażnicy miejscy z Poznania interweniowali we wtorek rano na osiedlu Tysiąclecia. Zgłoszenie dotyczyło wraku, czyli pojazdu długotrwale nieużytkowanego.
"Funkcjonariusze nie spodziewali się jednak, że pojazd nie tylko będzie przypominał wehikuł żywcem wyjęty z planu filmu postapokaliptycznego, ale też będzie w nim kierowca gotowy do jazdy" - czytamy w komunikacie poznańskiej straży miejskiej.
Poznań: Chciał wyjechać wrakiem na ulice. Szykował się już do drogi
Na miejscu funkcjonariusze zastali pojazd z włączonym silnikiem i kierowcą, który miał zamiar włączyć się do ruchu. Jak zaznaczają strażnicy, jego działanie stanowiło zagrożenie także dla innych poruszających się po drogach.
ZOBACZ: Karambol na Śląsku. Jest wielu rannych, droga zablokowana
Kontrola pojazdu wykazała, że przednia szyba pochodziła z innego auta i wklejona była na piankę montażową, samochód nie miał pozostałych okien, a drzwi kierowcy pozbawione były zamka - zatrzaskiwały się na zasuwę. To jednak nie wszystko.
Lusterka pojazdu przyklejone były taśmą klejącą, deska rozdzielcza podparta była drewnianą belką, a klapę bagażnika zamknięto gumową linką. Auto miało też cztery różne opony i niedziałające światła.
Kierowca ukarany mandatem. Musiał też wezwać lawetę
"Podczas legitymowania kierowca przyznał się, że nie posiada aktualnych badań technicznych pojazdu od 2022 roku" - podano w komunikacie straży miejskiej.
Na miejsce wezwano patrol policji. Kierowca został ukarany mandatem w wysokości trzech tysięcy złotych, zakazano mu również poruszania się autem. Mężczyzna został także zobowiązany do wezwania lawety po swój nienadający się jazdy pojazd.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej