Łukasz Mejza: Chciałbym serdecznie przeprosić
- Zachowałem się tak, jak nigdy nie powinienem się zachować, nigdy nie powinienem jechać z taką prędkością i chciałbym serdecznie za to przeprosić - powiedział poseł Łukasz Mejza. W rozmowie z Polsat News polityk PiS odniósł się do zatrzymania go przez policję za przekroczenie prędkości. Wyjaśnił, że nie przyjął mandatu, bo spieszył się na lotnisko.

Poseł PiS Łukasz Mejza został zatrzymany na drodze S3 za przekroczenie prędkości. 34-latek odmówił przyjęcia mandatu i zasłonił się immunitetem.
Mejza przeprasza za swój rajd. Zrzeka się immunitetu
- Nie chcę pieprzyć głupot, zasłaniać się czymkolwiek i tego tłumaczyć, bo nic tego nie tłumaczy. Zachowałem się tak, jak nigdy nie powinienem się zachować, nigdy nie powinienem jechać z taką prędkością i chciałbym serdecznie za to przeprosić. Nic tego nie tłumaczy - przekazał w rozmowie z dziennikarką Polsat News Julią Goździewską.
ZOBACZ: 200 km/h na liczniku Mejzy. Hołownia tłumaczy, co czeka posła
Wyjaśnił, że po zatrzymaniu zasłonił się immunitetem i nie przyjął mandatu, ponieważ procedura wypisywania mandatu zajęłaby dużo czasu, a on spieszył się na lotnisko. Dodał, że ostatecznie i tak spóźnił się na samolot.
- Chętnie ten mandat zapłacę teraz, jeżeli będzie taka możliwość. Złożę specjalny wniosek, jeżeli okaże się, że nie ma takiej możliwości, to na pewno natychmiast - i to obiecuję solennie - zrzekam się immunitetu. Ja nie jestem jakimś Grodzkim, to nie są standardy platformiane, żeby chować się za immunitetem. Poniosę pełną odpowiedzialność - powiedział.
Mejza: Niech Kierwiński pohamuje konie
W rozmowie z Polsat News porównał wydarzenia na drodze S3 do sytuacji, w której w przeszłości premier Donald Tusk stracił prawo jazdy. Polecił też "pohamowanie koni" szefowi MSWiA Marcinowi Kierwińskiemu.
- Chciałbym się też odnieść do tych cymbałów z Platformy, którzy w przypływie emocjonalnej ekstazy ochoczo dokumentują, że ja jechałem na S3, a nie w terenie zabudowanym tak jak premier Donald Tusk, który za swój barbarzyński rajd stracił prawo jazdy. Kierwiński niech pohamuje konie z komentarzami - mówił Mejza.
WIDEO: Łukasz Mejza tłumaczy jazdę z prędkością 200 km/h. "Chciałabym serdecznie przeprosić"
"Niejaki Mejza pędził 200 km/h. Odmówił przyjęcia mandatu. Bo przecież jest posłem… posłem PiS. Nie odpuścimy. Policja zrobiła swoje. Mejza odpowie za ten barbarzyński rajd" - napisał w mediach społecznościowych Kierwiński.
Rzecznik PiS Rafał Bochenek poinformował, że sprawa przekroczenia prędkości przez posła Łukasza Mejzę będzie analizowana przez partyjną komisję etyki. - Łukasz Mejza w swoim stylu, ale mimo wszystko publicznie przeprosił za swoje zachowanie - zaznaczył rzecznik PiS.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej