Katastrofa lotnicza w USA. Samolot runął na autostradę, są ofiary
Dwie osoby zginęły, a jedna została ranna w wyniku katastrofy małego samolotu, który rozbił się na autostradzie w Dartmouth w stanie Massachusetts. Po uderzeniu w ziemię maszyna stanęła w płomieniach.

Do tragicznego wypadku lotniczego doszło w poniedziałek rano w południowo-wschodniej części amerykańskiego stanu Massachusetts. Mały samolot rozbił się na autostradzie międzystanowej I-195 w miejscowości Dartmouth, około 80 kilometrów na południe od Bostonu.
Na pokładzie maszyny znajdowały się dwie osoby - obie zginęły. Ranna została również jedna osoba przebywająca na ziemi.
USA. Samolot rozbił się na autostradzie. Nie żyją dwie osoby, jedna jest ranna
Z relacji świadków wynika, że po uderzeniu w ziemię maszyna stanęła w płomieniach. Autostrada w rejonie wypadku została całkowicie zamknięta w obu kierunkach.
Policja w Massachusetts poinformowała, że samolot najprawdopodobniej próbował awaryjnie lądować na pobliskim lotnisku.
Krajowa Rady Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) oraz Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) prowadzą dochodzenie w sprawie przyczyn katastrofy. Ustalono, że rozbity samolot to Socata TBM-700, który wystartował z lotniska w New Bedford.
ZOBACZ: Śmierć na pokładzie samolotu z Polski. Maszyna musiała awaryjnie lądować
Burmistrz New Bedford Jon Mitchell w mediach społecznościowych złożył kondolencje rodzinom ofiar i podkreślił, że "katastrofa w cudowny sposób nie spowodowała poważnych obrażeń wśród kierowców na autostradzie".
W chwili zdarzenia region znajdował się pod wpływem tzw. nor’eastera - charakterystycznego dla wschodniego wybrzeża USA północno-wschodniego sztormu, który przynosi intensywne opady deszczu lub śniegu oraz bardzo silny wiatr wiejący od oceanu w głąb lądu.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
