Zachodnie media piszą o klęsce Putina. Dyktator musiał odwołać szczyt z państwami arabskimi

Wizerunkowa klęska rosyjskiego dyktatora Władimira Putina. Kreml musiał odwołać planowany na 15 października szczyt z udziałem przedstawicieli państw arabskich ponieważ większość znaczących przywódców z tamtego regionu nie było zainteresowanych uczestnictwem w wydarzeniu - donoszą zachodnie media.
W maju Władimir Putin ogłosił, że na terenie Rosji odbędzie się wielki szczyt rosyjsko-arabski. Bloomberg przekazał, że zaproszenia na wydarzenie, które miało się odbyć w październiku, wysłano do przywódców 22 państw arabskich. Miało się ono odbyć pod hasłem "współpraca na rzecz pokoju, stabilności i bezpieczeństwa".
"Jednak do wtorku tylko kilku przywódców, w tym prezydent Syrii Ahmed al-Sharaa i szef Ligi Arabskiej, potwierdziło swój udział. Najważniejsi gracze w regionie, tacy jak następca tronu Arabii Saudyjskiej, książę Mohammed bin Salman, prezydent Zjednoczonych Emiratów Arabskich Mohammed bin Zayed Al Nahyan i prezydent Egiptu Abd el-Fattah el-Sisi, nie potwierdzili swojego udziału" - przekazali informatorzy agencji.
Putin odwołuje znaczący szczyt. Oficjalnie z powodu rozmów pokojowych
9 października Kreml zakomunikował, że wydarzenie zostało przesunięte. Rzekomo kilku przywódców nie mogło udać się do Moskwy z powodu wdrażania zawieszenia broni na linii Hamas-Izrael.
W piątek głos w tej sprawie zabrał sam Władimir Putin, który ogłosił, że przesunięcie szczytu było "jego własną decyzją".
ZOBACZ: Pilna konferencja Putina. Mówił o warunkach zakończenia wojny
"Zrobiłem to, ponieważ nie chcę ingerować w proces, który, jak mamy nadzieję, został już uruchomiony" - powiedział dyktator cytowany przez kremlowskie media.
- W początkowej fazie wdrażania planu Trumpa sytuacja pozostaje bardzo delikatna. Dlatego ani państwa arabskie, ani Moskwa nie są zainteresowane dodawaniem podtekstów politycznych poprzez łączenie stosunków arabsko-rosyjskich z planem USA dotyczącym uregulowania sytuacji w Strefie Gazy - tłumaczył Bloombergowi Wasilij Kuzniecow, zastępca dyrektora Instytutu Studiów Orientalnych Rosyjskiej Akademii Nauk.
Inaczej sprawę opisuje Bloomberg, którego informatorzy sugerują, że Putin bał się po prostu kompromitacji. Na szczycie pojawiłoby się tylko kilku mniej znanych polityków.
Media: Państwa arabskie tracą zainteresowanie Rosją
Putin chciał organizacją szczytu wzmocnić pozycję Rosji w regionie, ale wiele wskazuje na to, że przywódcy świata arabskiego są coraz mniej zainteresowani współpracą ze słabnącą gospodarczo Rosją.
Bloomberg napisał, że większość świata arabskiego jest teraz bardziej zainteresowana budowaniem relacji z prezydentem USA Donaldem Trumpem.
ZOBACZ: Władimir Putin mówi o pewnym zwycięstwie. "Dokonamy tego"
Tymczasem amerykański przywódca ma być rozgoryczony postawą Władimira Putina, który nie dość, że nie jest zainteresowany inwazają na Ukrainę, to jeszcze odpowiada za liczne prowokacje w Europie i na świecie m.in. z udziałem dronów czy tzw. floty cieni.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej