Pokojowa Nagroda Nobla dla Donalda Trumpa? Prezydent Ukrainy stawia warunek

Kijów nominuje Donalda Trumpa do Pokojowej Nagrody Nobla, jeżeli pomoże on osiągnąć zawieszenie broni w Ukrainie - przekazał Wołodymyr Zełenski. Jak dodał, przeprowadzane przez jego kraj ataki dalekiego zasięgu na obiekty energetyczne wroga mogły spowodować niedobory benzyny w Rosji sięgające 20 proc. zapasów.
W czwartkowym oświadczeniu Wołodymyr Zełenski stwierdził, że ukraińskie siły użyły w zeszłym tygodniu pocisków rakietowych Neptun oraz Flamingo. Jak wyliczył prezydent, w ciągu ostatniego miesiąca wróg z Kremla przeprowadził 1550 uderzeń na cele energetyczne w obwodach czernihowskim, sumskim i połtawskim, lecz trafionych było tylko 160.
Zełenski nawiązał też do trwającego tygodnia noblowskiego oraz aspiracji prezydenta USA, aby otrzymać Pokojową Nagrodę Nobla. Jak uznał, Ukraina nominuje Donalda Trumpa do tego światowego wyróżnienia, lecz pod warunkiem - musi on pomóc w osiągnięciu zawieszenia broni w wojnie z Rosją.
Rosja i Ukraina atakują infrastrukturę energetyczną przeciwnika
Nawiązując do przebiegu konfliktu, ukraiński lider oszacował, iż przeprowadzane przez Kijów ataki dalekiego zasięgu na terytorium agresora mogły zmniejszyć jego zapasy benzyny nawet o jedną piątą, co uszczupliło także jej dostawy na stacjach paliw. Jak zauważył Reuters, obie strony wojny nasilają ataki na infrastrukturę energetyczną.
ZOBACZ: Trump dostał tajemniczą notatkę. Media ujawniają jej treść
Agencja podkreśliła, iż wysiłki dyplomatyczne mające doprowadzić do zakończenia walk w Ukrainie "utknęły w martwym punkcie". Z tego względu Rosja "skupiła się na paraliżowaniu ukraińskiej produkcji gazu", podczas gdy Kijów "atakuje rosyjski przemysł ropy naftowej". Kreml natomiast w odpowiedzi zapewnił, iż krajowy rynek paliwowy w Rosji "jest w pełni zaopatrywany".
Ukraińska delegacja poleci do USA. Podano tematy rozmowy
W czwartek Zełenski poinformował też, że delegacja pod przewodnictwem ukraińskiej premier Julii Swyrydenko, w skład której wchodzą szef Biura Prezydenta Andrij Jermak i pełnomocnik ds. polityki sankcyjnej Władysław Własiuk, odwiedzi USA na początku przyszłego tygodnia. Jak wskazał, wysłannicy porozmawiają z Amerykanami o obronie przeciwlotniczej, energetyce i sankcjach.
- Kwestia zamrożonych aktywów w USA też będzie omawiana - nadmienił Zełenski, zapowiadając, że jesienią jego państwo przygotowuje działania, spotkania i wyniki w ramach pracy tzw. koalicji chętnych. Z kolei w niedzielę Trump mówił, że podjął decyzję ws. przekazania Ukrainie pocisków manewrujących Tomahawk i zaznaczył, że musi jeszcze dowiedzieć się kilku rzeczy w sprawie ich wykorzystania.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej