"Polują na tygrysy, żeby przeżyć". Kryzys głodu w Korei Północnej

Świat
"Polują na tygrysy, żeby przeżyć". Kryzys głodu w Korei Północnej
Reuters
Kryzys głodu w Korei Północnej. Kwitnie handel dzikimi zwierzętami

Z powodu kryzysu gospodarczego i problemów z dostępem do żywności w Korei Północnej coraz bardziej powszechny staje się handel dzikimi zwierzętami. Najnowsze badania naukowców pokazują ogromną skalę problemu. Aby przeżyć, mieszkańcy kraju rządzonego przez Kim Dzong Una polują na gatunki objęte ścisłą ochroną, takie jak tygrysy czy niedźwiedzie - informuje "The Telegraph".

Naukowcy z Wielkiej Brytanii i Norwegii przeprowadzili wywiady z grupą 40 uciekinierów z Korei Północnej, aby zmierzyć skalę nielegalnego polowania i handlu dzikimi zwierzetami.

 

Jak informuje "The Telegraph", proceder ten wciąż jest w kraju Kim Dzong Una czymś niezwykle powszechnym. Kryzys gospodarczy i odizolowanie od towarów z reszty świata sprawia, że Koreańczycy z Północy handlują nawet tygrysami czy lampartami oraz roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem.

Handel dzikimi zwierzętami w Korei Północnej. "Istnieje poważne ryzyko"

- Prawie każdy gatunek ssaków w Korei Północnej, większy niż jeż, jest chwytany w celu konsumpcji lub handlu. Handluje się nawet gatunkami o wysokim stopniu ochrony, czasami przez granicę z Chinami - mówi Joshua Elves-Powell z University College London, współautor badania, cytowany przez "The Telegraph".

 

Jak zauważają eksperci, problem niedożywienia zmusza mieszkańców do kradzieży, rabunków, a także handlu dzikimi zwierzętami. Wśród rozmówców biorących udział w badaniu znaleźli się m.in. koreańscy żołnierze, myśliwi i handlarze, którzy twierdzą, że obrót towarami na czarnym rynku jest niemal taki sam, jak w latach 90. XX wieku.

 

ZOBACZ: Władimir Putin i Kim Dzong Un na paradzie w Pekinie. Tylko jeden gość z Zachodu

 

Zdaniem badaczy cytowanych przez "The Telegraph", "istnieje poważne ryzyko, że niezrównoważona eksploatacja dzikiej przyrody w Korei Północnej będzie miała poważne konsekwencje, w tym wyginięcie kluczowych gatunków i potencjalną defaunację krajobrazów Korei Północnej".

Koreańczycy z Północy walczą z głodem

Zdaniem uczestników badania, w kraju najczęściej poluje się na dzikie zwierzęta w celu pozyskania żywności, skór i futer, a także do produkcji leków i kosmetyków. 

 

Korea Północna jest jednym z niewielu państw na świecie, który nie jest sygnatariuszem międzynarodowej Konwencji o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem (CITES).

 

ZOBACZ: Kreml odgraża się Stanom Zjednoczonym. Jest zapowiedź "ostrej" reakcji

 

Jednocześnie, żywność i produkty codziennego użytku niemal każdego roku osiągają rekordowe stawki. W szczególnie trudnej sytuacji znajduje się najstarsza część społeczeństwa, która domaga się od rządu zapewnienia choćby skromnych racji żywnościowych. 

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Maria Kosiarz / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie