Lekarze podejrzewali zapalenie wyrostka. Chwilę później urodziła dziecko

26-latka trafiła do szpitala w Blackburn w Wielkiej Brytanii, skarżąc się na silny ból. Lekarze podejrzewali zapalenie wyrostka robaczkowego, jednak po przeprowadzeniu dokładnych badań odkryli, że kobieta jest w ciąży. Chwilę później nastąpił poród. Pojawienie się na świecie dziecka zaskoczyło nie tylko medyków, ale również samą matkę, która nie zdawała sobie sprawy z tego, że jest w ciąży.
Lekarze ze szpitala w Blackburn, którzy zaopiekowali się Megan Isherwood, zlecili wykonanie USG i tomografii komputerowej z powodu podejrzenia zapalenia wyrostka robaczkowego.
Opierali się na informacjach przekazanych przez ratowników, którzy przywieźli kobietę do szpitala.
Nie wiedziała, że jest w ciąży. Zaczęła rodzić w karetce
Ku swojemu zdziwieniu, lekarze podczas badania zobaczyli małą główkę i nóżkę. Widać było, że kobieta jest w zaawansowanej ciąży. 26-latka została przewieziona do szpitala w Burnley, aby tam położna mogła odebrać poród, jednak już w drodze do placówki, Isherwood urodziła dziecko, który ważyło 4,6 funta (nieco ponad 2 kg).
- Nie mogłam uwierzyć w to, co się wydarzyło. Nie miałam żadnych objawów, po prostu pojawił się znikąd - mówiła świeżo upieczona mama, cytowana przez "The Sun".
ZOBACZ: Patricia Routledge nie żyje. Gwiazda "Co ludzie powiedzą" miała 96 lat
Dodała też, że kilka dni wcześniej wykonała test ciążowy, którego wynik był negatywny.
- W drodze ratowniczka medyczna powiedziała mi, że jeśli będę musiała przeć, mam po prostu dać im znać. Gdy tylko to powiedziała, coś poczułam, a następną rzeczą jaką pamiętam były słowa: gratulacje, to chłopiec - wraca do tych chwil.
Mama i syn są już w domu. "To taki odważny chłopiec"
Chwilę po przyjściu na świat, noworodek zsiniał i przestał oddychać. Załodze karetki udało się przywrócić go do życia przed dotarciem do szpitala.
Jackson - bo takie imię otrzymał syn kobiety - został zabrany na oddział intensywnej terapii noworodków, a kobieta na salę porodową. Okazało się, że oboje byli zakażeni sepsą, co wyleczono dzięki podaniu antybiotyków.
Po kilku dniach Jackson znów przestał oddychać, lecz i tym razem personel medyczny szybko doprowadził go do pełnej przytomności.
- Nie dał się poznać, zanim się urodził, ale z pewnością dał się poznać po tym, jak dwa razy omal nie umarł. To taki odważny chłopiec - nie ukrywała wzruszenia 26-latka.
Mama i jej syn opuścili już szpital. Megan opowiedziała też, że lokalna społeczność zaoferowała im pomoc w pierwszych dniach życia chłopca.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej