Czerwony Krzyż zawiesza działalność w Gazie. "Możliwości pomocy poważnie ograniczone"

Świat
Czerwony Krzyż zawiesza działalność w Gazie. "Możliwości pomocy poważnie ograniczone"
PAP / EPA / MOHAMMED SABER
Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża zawiesił działalność w mieście Gaza

Izrael nasila ofensywę w Strefie Gazy. Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża (MKCK) ogłosił, że z powodu "eskalacji działań zbrojnych" został zmuszony do tymczasowego zawieszenia działalności w mieście Gaza.

Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża poinformował, że z powodu eskalacji izraelskich działań zbrojnych przeciwko Hamasowi i ludności cywilnej, został zmuszony do tymczasowego zawieszenia aktywności w mieście Gaza i przeniesienia stamtąd personelu.

 

Jak podkreśla organizacja, choć ratownicy medyczni - w tym Palestyńskie Towarzystwo Czerwonego Półksiężyca i Obrona Cywilna - nieustannie pracują, by dostarczać pomoc, ich możliwość bezpiecznego przemieszczania się i docierania z tą pomocą została "poważnie ograniczona".

 

"MKCK będzie nadal dążył do zapewnienia wsparcia cywilom w mieście Gaza, gdy tylko pozwolą na to okoliczności. Nasze biura w Deir al-Balah i Rafah działają bez zmian" - przekazała organizacja w komunikacie. Darowizny będą wciąż przekazywane nielicznym pozostałym placówkom służby zdrowia w mieście Gaza. 

 

ZOBACZ: "Wszystkie dzieci pokazują ten gest". Poruszająca relacja ze Strefy Gazy

 

MKCK zapewnił również o dołożeniu wszelkich starań, aby ułatwić przemieszczanie się służb ratunkowych. "W Rafah szpital polowy Czerwonego Krzyża pozostanie ratunkiem dla wielu napływających do miasta rannych pacjentów" - przekazano.

 

W oświadczeniu przypomniano, że MKCK jest obecny w mieście Gaza od dziesięcioleci, a po niedawnej intensyfikacji walk personel organizacji pozostał tam tak długo, jak było to możliwe, aby wspierać najbardziej potrzebujących. Zapewniono, że MKCK zamierza powrócić do miasta Gaza tak szybko, jak tylko warunki na to pozwolą.

Wojna w Strefie Gazy. Plan pokojowy Donalda Trumpa

Prezydent USA Donald Trump przedstawił w poniedziałek plan zakończenia wojny w Strefie Gazy. Propozycję zaakceptował premier Izraela Binjamin Netanjahu, poparło ją wielu przywódców arabskich i europejskich. Hamas nie dał jeszcze odpowiedzi. Polskie MSZ uznało ją za realistyczną i odważną próbę zakończenia konfliktu.

 

Trump przedstawił 20-punktowy plan podczas wizyty Netanjahu w Białym Domu.

 

Porozumienie zakłada trwałe zakończenie walk, uwolnienie izraelskich zakładników w zamian za palestyńskich więźniów i zatrzymanych, zwiększenie pomocy humanitarnej i odbudowę palestyńskiego terytorium.

 

ZOBACZ: Weto USA w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy. "Nie uznaje prawa Izraela"

 

Prezydent USA ogłosił, że plan został zaakceptowany przez wszystkich poza Hamasem, ale ma nadzieję, że i on to zrobi.

 

Amerykański przywódca zagroził, że poprze dalsze izraelskie działania wojenne, jeśli Hamas odrzuci propozycję. Netanjahu wzmocnił groźbę, zapowiadając, że w wypadku odmowy Hamasu Izrael "sam dokończy robotę".

 

We wtorek Trump dodał, że daje Hamasowi "trzy-cztery dni" na decyzję. - Hamas albo to zrobi, albo nie, a jeżeli nie, to będzie bardzo smutny koniec - powiedział prezydent USA. Dodał, że "nie ma zbyt wiele" możliwości dalszego negocjowania propozycji.

 

Hamas otrzymał tekst oferty w poniedziałek, a grupa obiecała, że rozważy ją "w dobrej wierze" i udzieli odpowiedzi, co według źródeł, może zająć "kilka dni".

 

ZOBACZ: Izrael zaatakował szpital w Strefie Gazy. Wśród ofiar dziennikarze

 

W Strefie Gazy nie ustają walki. Według źródeł medycznych w izraelskich atakach we wtorek zginęło co najmniej 31 Palestyńczyków - przekazała agencja AP.

 

Wojna w Strefie Gazy trwa od 7 października 2023 roku, gdy rządząca tym terytorium grupa bojowników Hamasu przypuściła atak na południe Izraela, zabijając około 1200 osób i porywając 251. W niewoli pozostaje 20 żywych zakładników. Według kontrolowanych przez Hamas władz w izraelskim odwecie zginęło ponad 66 tys. Palestyńczyków.

 

Strefa Gazy jest zrujnowana, panuje w niej kryzys humanitarny, w tym głód. Większość jej mieszkańców stała się wewnętrznymi uchodźcami.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Monika Bortnowska / mjo / polsatnews.pl / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie