Wrze między koalicjantami. Spięcie w programie na żywo. "Nie do obrony"

- Być może Rafał Trzaskowski uważa, że tak mocne uderzenie przywróci mu kilka punktów - tak Barbara Oliwiecka z Polski 2050 oceniła w "Śniadaniu Rymanowskiego" słowa prezydenta Warszawy wobec Szymona Hołowni. W tle jest decyzja posłów Polski 2050, w tym marszałka Sejmu, by nie odrzucać od razu projektu Karola Nawrockiego dotyczącego CPK. - To jest nie do obrony - ocenił Robert Kropiwnicki (KO).
Goście niedzielnego "Śniadania Rymanowskiego w Polsat News i Interii" dyskutowali na temat różnicy zdań w rządzącej koalicji, która powstała po skierowaniu prezydenckiego projektu dotyczącego Centralnego Portu Komunikacyjnego do dalszych prac w Sejmie. Stało się tak dzięki głosom m.in. posłów Polski 2050.
- Przekroczony został pewien Rubikon, bo jeżeli rzeczywiście jakieś ugrupowanie polityczne jest w rządzie, a będzie się dzielić i głosować z prezydentem, to coś głęboko niepokojącego się dzieje (...), ale jak ktoś wpada w bagno, to się albo szamocze i szybciej tonie, albo się łapie za gałąź i próbuje się powoli, systematycznie, z determinacją wyciągnąć - tak działania partii Szymona Hołowni ocenił Rafał Trzaskowski podczas Campus Academy w Międzyzdrojach.
Marszałek Sejmu nie pozostał dłużny włodarzowi Warszawy. - Jakoś nie mam takiego przekonania, że zdanie Trzaskowskiego, jeśli chodzi o istnienie Koalicji 15 Października, może mieć jakieś daleko idące skutki - powiedział, nadmieniając, iż były kandydat na prezydenta Polski nie ma najmocniejszej pozycji w Platformie Obywatelskiej.
"Bez sensu", "to nie do obrony". Kłótnia w koalicji po słowach Trzaskowskiego
Na antenie Polsat News głos w powyższej sprawie zabrała Barbara Oliwiecka z Polski 2050. Jak uznała, "to były ostre słowa Trzaskowskiego po miesiącach w politycznym niebycie po przegranych wyborach prezydenckich". - Być może uważa on, że tak mocne uderzenie przywróci mu kilka punktów - dodała i oceniła, że "takie słowa są bez sensu".
Nadmieniła, że cieszy się, iż "Trzaskowski ma się lepiej, ale jego pozycja w partii słabnie". - Pokazuje to choćby głosowanie ws. nocnej prohibicji w Warszawie - powiedziała, przy czym przyznała, że koalicja ma problemy z komunikacją z wyborcami. - Jeżeli po dwóch latach rządów i realizowania choćby CPK, musimy tłumaczyć, że nie zrezygnowaliśmy z tych pomysłów, to znaczy, że musimy odrobić lekcję z komunikowania - oceniła.
ZOBACZ: CPK kupi superszybkie pociągi. Pojadą nawet 300 km/h
Oliwiecka stwierdziła ponadto, że za budową CPK są wszystkie siły polityczne, a "wojna toczy się na poziomie narracji". Do tych słów odniósł się Robert Kropiwnicki z KO. - Krytyka prezydenckiego projektu CPK nie jest bez sensu. One pokazują prawdę - ocenił, podkreślając, że jego zdaniem projekt PiS dotyczący lotniska w Baranowie i siatki kolei dużych prędkości jest "słaby".
- PiS wydawało miliony na PR, a my faktycznie to robimy. Mamy projekt rządowy, który realizujemy, a teraz przychodzi prezydent ze swoim projektem. I państwo nagle mówią: "Wstrzymajmy projekt, zajmijmy się tym prezydenckim" - powiedział Kropiwnicki, zwracając się do posłanki z Polski 2050. - To jest niepotrzebne. To jest nie do obrony - wyliczał.
Kłótnia w koalicji o CPK. Przydacz z Kancelarii Prezydenckiej: Jesteście leniuchami
Prowadzący Bogdan Rymanowski spytał wiceministra aktywów państwowych z KO, czy jest ryzyko, że wstrząsana konfliktami koalicja rządowa się rozpadnie. - Nie, to są napięcia, które się zawsze pojawiają - odparł Kropiwnicki, a Oliwiecka stwierdziła, że "trzeba wykorzystać każdy moment, aby dyskutować o koalicyjnych pomysłach". - Gdzie mamy dyskutować, jak nie w parlamencie? Po to jest proces legislacyjny - zaznaczyła.
Dyskusję w studiu skomentował obecny tam Krzysztof Szczucki z PiS. - Oni się kłócą wzajemnie. Jeśli tak się nie zgadzają w studio, to co jest za zamkniętymi drzwiami - powiedział, dodając, że koalicji - według niego - tak na prawdę nie obchodzą projekty dotyczące CPK. Z kolei Marcin Przydacz z Kancelarii Prezydenta przekazał, że marszałek Hołownia zachował się rozsądnie. - Skierował do prac w komisji dobry projekt. On was pogania do pracy, jesteście leniuchami - zaznaczył Przydacz.
ZOBACZ: Maciej Lasek uderza w Karola Nawrockiego. "Raczej nie popiera projektu propolskiego CPK"
Projekt o CPK firmowany przez Karola Nawrockiego przewiduje m.in. zakończenie prac budowlanych na nowym lotnisku pod Baranowem do końca 2031 roku, uruchomienie cywilnego ruchu lotniczego do końca 2032 roku oraz powstanie około 2 tys. km nowych linii kolejowych, po których pociągi miałyby jeździć z prędkością do 250 km/h (opcja rządowa zakłada wyższą, bo 350 km/h).
Wspomniany projekt zakłada też przeniesienie całego ruchu lotniczego z warszawskiego Lotniska Chopina na CPK najpóźniej do końca 2032 roku, wprowadzenie zakazu dofinansowywania połączeń lotniczych przez państwowe podmioty oraz finansowanie programu CPK za pomocą skarbowych papierów wartościowych o wartości co najmniej 66,18 mld zł.
Czytaj więcej