Spór o ambasadorów. Premier Donald Tusk postawił sprawę jasno

Donald Tusk ocenił w piątek, że prezydent Karol Nawrocki i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powinni wypracować skuteczny kompromis, by zażegnać trwający od dawna spór o nominacje ambasadorskie. Premier przekazał, że rozmawiał już na ten temat z Nawrockim.
- Nie ma sensu, by polskimi placówkami zarządzali charge d’affaires - mówił w piątek premier Donald Tusk, komentując napięcie na linii Sikorski-Nawrocki związane z nominacjami dla polskich ambasadorów. Tusk oznajmił, że swoje zdanie osobiście przekazał już prezydentowi.
- Powiedziałem mu rzecz oczywistą: zgodnie z zapisami konstytucyjnymi i całą procedurą dobrze byłoby, żeby pan prezydent i pan minister spraw zagranicznych usiedli i spokojnie zastanowili się, czy jest do zbudowania taki całościowy projekt - podkreślił szef rządu.
Spór MSZ z Pałacem Prezydenckim. Chodzi o nominacje ambasadorskie
W ocenie premiera kłótnie na temat obsadzenia stanowisk ambasadorskich są pozbawione sensu. Jego zdaniem powołanie do placówek dyplomatycznych charge d'affaires jest złym rozwiązaniem.
- Ja bym wolał, żeby to byli ambasadorowie, ale to wymaga właśnie tej kooperacji między prezydentem a ministrem spraw zagranicznych - zaznaczył Tusk.
ZOBACZ: Spór o ambasadorów. MSZ odpowiada na zarzuty Pałacu Prezydenckiego
- Powiedziałem panu prezydentowi, że ja tam też podpisuję ostateczne dokumenty, więc ja będę cały szczęśliwy, gdyby się okazało, że wspólnie są w stanie ustalić taką kolekcję ambasadorów, która jest do zaakceptowania i przez prezydenta, i przez ministra spraw zagranicznych, ale do tej pory nie dostałem odzewu - przyznał.
Premier gotowy spotkać się z prezydentem
Premier oświadczył też, że zawsze jest gotowy, by spotkać się z Nawrockim. Zapewnił, że nie będzie unikał konfrontacji z prezydentem.
- Problem jest merytoryczny i to w podwójnym wymiarze. (...) Jest zasadnicza różnica w ocenie, kto się nadaje, a kto się nie nadaje na ambasadora, i to w różnych stolicach. A przede wszystkim, i to też niestety staje się już złą tradycją, różnie interpretuje się konstytucję - zauważył Tusk.
Premier zaapelował również do Karola Nawrockiego, aby ten nie podważał realizowanej przez rząd polityki zagranicznej,
- To rząd prowadzi i odpowiada za politykę zagraniczną i prezydent nie powinien tego blokować - podkreślił.
Ambasadorzy przyczyną konfliktu polskich polityków
Spór o nominacje ambasadorskie między rządem a prezydentem trwa od marca 2024 r. Wówczas szef MSZ Radosław Sikorski zdecydował, że ponad 50 ambasadorów zakończy misję, a kilkanaście kandydatur zgłoszonych do akceptacji przez poprzednie kierownictwo resortu zostanie wycofanych. Ówczesny prezydent Andrzej Duda podkreślił natomiast, że "nie da się żadnego ambasadora polskiego powołać, ani odwołać bez podpisu prezydenta".
W miejsce ambasadorów, którzy zakończyli wykonywanie swoich obowiązków, ale nie zostali formalnie odwołani przez prezydenta, trafili wskazani przez MSZ dyplomaci o statusie charge d’affaires.
ZOBACZ: Polsat News najczęściej cytowaną stacją telewizyjną. Historyczny sukces
Na początku lipca Nawrocki powiedział, że jest gotowy na spotkanie z ministrem Sikorskim, które miałoby dotyczyć nominacji ambasadorskich. Szef MSZ także zadeklarował, że jest gotów spotkać się z prezydentem, aby omówić ten problem.
Rozmowa obu polityków ma odbyć się wraz z początkiem października.
Czytaj więcej