Obowiązkowa etyka lub religia? Sejm zdecydował ws. obywatelskiego projektu

Sejm skierował do dalszych prac obywatelski projekt ustawy "Tak dla religii i etyki w szkole", który zakłada wprowadzenie do szkół dwóch obowiązkowych lekcji religii lub etyki w tygodniu. "Za" opowiedzieli się wszyscy obecni posłowie PiS, Konfederacji oraz PSL.
W piątek rano wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu zgłosiła Lewica. Za odrzuceniem projektu ustawy głosowało 191 posłów, 231 posłów było przeciw, a 4 wstrzymało się od głosu.
Za dalszymi pracami nad projektem zagłosowali wszyscy głosujący posłowie PiS, Konfederacji oraz PSL, a także 8 z 28 głosujących posłów Polski 2050 (w tym marszałek Sejmu Szymon Hołownia).
Sejm skierował projekt ustawy do Komisji Edukacji i Nauki oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej w celu rozpatrzenia.
"Tak dla religii i etyki w szkole". Co zakłada projekt?
W projekcie Stowarzyszenie Katechetów Świeckich zaproponowało, aby obowiązkowe były dwie godziny religii lub etyki w tygodniu. Wymiar mógłby być zmniejszony do jednej godziny tygodniowo jedynie za zgodą właściwego biskupa diecezjalnego Kościoła katolickiego oraz władz zwierzchnich właściwego Kościoła lub innego związku wyznaniowego.
Lekcje miałyby być obowiązkowe w przedszkolach, szkołach podstawowych i ponadpodstawowych, z wyjątkiem szkół dla dorosłych. Rodzic lub pełnoletni uczeń musiałby do 10 lipca każdego roku złożyć oświadczenie o uczęszczaniu na religię zamiast na etykę lub odwrotnie. Uczeń mógłby też uczęszczać na oba zajęcia.
ZOBACZ: Episkopat walczy o lekcje religii. "Odwołanie do instytucji europejskich i ONZ"
Zakłada on, że ocena z religii lub etyki będzie umieszczana na świadectwie szkolnym, uwzględniana przy promocji do następnej klasy i wliczana do średniej ocen.
W ostatnim czasie MEN wprowadziło zmiany w organizacji lekcji religii i etyki. Ostatnia zmiana weszła w życie od 1 września br. - religia lub etyka odbywają się w wymiarze jednej godziny tygodniowo - bezpośrednio przed lub po obowiązkowych zajęciach edukacyjnych. Zasada nie obowiązuje w tych oddziałach szkoły podstawowej, w których - na 15 września tego roku szkolnego - wszyscy uczniowie uczęszczają na lekcje religii lub etyki.
Kontrowersje wokół religii i etyki w szkołach. "Ograniczenie wolności"
Były minister edukacji Przemysław Czarnek (PiS) poparł projekt. - Nie może być sytuacji, w której pod wpływem chrystianofobów atakujących religię, Kościół i wszystko, co z duchowością związane, młodzież nie będzie wybierała żadnego przedmiotu - ani religii, ani etyki - stwierdził. W podobnym duchu mówili posłowie Konfederacji i Konfederacji Korony Polskiej, którzy również opowiedzieli się za projektem.
Posłanka Dorota Olko złożyła w imieniu Lewicy wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Jej zdaniem lekcje religii powinny odbywać się nie w szkołach, tylko w salach katechetycznych. - Możliwość praktykowania religii w miejscach kultu jest jedną z ważnych wolności w demokratycznym kraju - oceniła.
ZOBACZ: "Ma łamać sumienia dzieciom". Polityk PiS o edukacji zdrowotnej. Burza w studiu
Według posła KO Adriana Witczaka założenia projektu oznaczają "ograniczenie wolności sumienia i wyznania", "zagrożenie dla neutralności szkoły publicznej", a także ogromne obciążenie dla finansów państwa i samorządów.
Poseł Michał Pyrzyk (PSL) zaznaczył, że jego klub opowiada się za wprowadzeniem do szkół jednej obowiązkowej lekcji religii lub etyki w tygodniu, opłacanej z budżetu państwa, z założeniem, że samorządy mogłyby zapłacić za drugą godzinę tam, gdzie rodzice lub uczniowie wyraziliby taką wolę.
Czytaj więcej