Zmiana na stanowisku premiera? Miller: Tusk nie do zastąpienia

Polska

Leszek Miller w programie "Punkt Widzenia Szubartowicza" stanowczo wykluczył scenariusz, w którym Radosław Sikorski mógłby zastąpić Donalda Tuska na stanowisku premiera. - Uważam, że to jest wykluczone. Żeby zostać premierem, trzeba mieć potężne i wpływowe zaplecze polityczne, którego Sikorski nie ma - powiedział. Ocenił, że w tej chwili Tusk "jest nie do zastąpienia".

Dwa portrety mężczyzn. Na pierwszym planie starszy mężczyzna o białych włosach w ciemnej marynarce i granatowej koszuli. W prawym górnym rogu obrazu znajduje się okrągłe zdjęcie drugiego mężczyzny o brązowych włosach, ubranego w garnitur, niebieską koszulę i krawat.
Polsat News, PAP/Leszek Szymański
Leszek Miller o szansach Radosława Sikorskiego na przejęcie stanowiska premiera

Przemysław Szubartowicz w rozmowie z byłym premierem wspomniał o doniesieniach "Newsweeka", jakoby Donald Tusk zamierzał w przyszłym roku zrezygnować z funkcji prezesa Rady Ministrów, a jego następcą zostałby obecny wicepremier i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Miller o Tusku: W tej chwili jest nie do zastąpienia

- Zawsze dobrze sobie zadawać pytanie: No dobrze, jeżeli Tusk odejdzie, to jaka jest alternatywa? Pan mówi, że Sikorski... - skomentował Miller. Zdaniem polityka szef MSZ nie ma jednak potrzebnej siły przebicia.

 

Miller podkreślił ponadto, że obecnie właściwie żaden polityk nie dysponuje niezbędnym zapleczem. Dopytywany, czy w takim razie Tusk jest niezastępowalny, odparł: - W tej chwili jest nie do zastąpienia.

 

ZOBACZ: "Stają na głowie, by zdjąć z Rosji odpowiedzialność". Premier o opozycji

 

- Nigdy nie było żadnego planu B - dodał, pytany, czy koalicja nie przygotowała się na ewentualność zmiany lidera rządu.

Co jeśli PiS wygra wybory? "Będzie musiał rozejrzeć się za koalicjantem"

Były premier skomentował także obecne spory między partiami PiS i Konfederacją. Jego zdaniem są one przesadzone, a gdy "nie daj Boże, Kaczyński wygra wybory za dwa lata, będzie musiał rozejrzeć się za koalicjantem", którym naturalnie wydaje się ugrupowanie m.in. Sławomira Mentzena.

 

- Koalicjantem najbliższym jest Konfederacja. Oni nie wystąpią przeciwko PiS-owi - podkreślił były szef rządu.

 

ZOBACZ: Jarosław Kaczyński mówił o uzależnieniach. Eksperci zabrali głos

 

Gdy Szubartowicz zauważył, że obecnie partie wykluczają współpracę, a Konfederacja mogłaby także poszukać porozumienia z obecną koalicją rządzącą, Miller skwitował: - No tak się mówi, ale potem, kiedy władza zaczyna pachnieć realnością, to się patrzy, jaka jest odległość do najbliższego ugrupowania względem programowym, ale także personalnym.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Patryk Idziak / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie