Radosław Sikorski zaskoczył krawatem. Wyjaśnił, skąd taki pomysł

Radosław Sikorski odniósł się w programie "Gość Wydarzeń" do medialnego zainteresowania, jakie wzbudziła w ostatnich dniach jego garderoba. Szef MSZ wytłumaczył Piotrowi Witwickiemu, jaka symbolika stoi za słynnym krawatem, który przykuł uwagę dziennikarzy. - Ten wzór krawata wywarł pozytywne wrażenie i przyjazny komentarz ministra spraw zagranicznych Francji - powiedział.
Radosław Sikorski został zapytany w Polsat News o swój charakterystyczny krawat z motywem pszczół.
Szef MSZ miał go na sobie m.in. podczas niedawnego spotkania z ministrem spraw zagranicznych Chińskiej Republiki Ludowej, co wzbudziło zainteresowanie mediów.

"Za swoje krawaty płacę sam"
Jeden z dziennikarzy wyliczył nawet, że krawat ministra kosztował 735 złotych. Odpowiadając na pytanie Piotra Witwickiego wicepremier zaznaczył, że "za swoje krawaty płaci sam".
ZOBACZ: Szef MSZ punktuje Rosjan. "W które kłamstwo mamy uwierzyć?"
- Ten wzór krawata wywarł pozytywne wrażenie i przyjazny komentarz ministra spraw zagranicznych Francji, bo te pszczółki są symbolem dynastii Merowingów, a potem zostały "adoptowane" przez Napoleona Bonaparte - wyjaśnił Sikorski.
- Mnie się te pszczółki podobają. Jakby się nie podobały, to bym nie kupił - dodał.
Sikorski o pomniku w Berlinie. "To jest nasz sukces"
Radosław Sikorski był również pytany o efekty wizyty Karola Nawrockiego w Berlinie. Szef MSZ podkreślił, jak ważne jest dziś budowanie wspólnego frontu z władzami Niemiec.
Nawiązując do kwestii zadośćuczynienia za zbrodnie hitlerowskie, jakiego domaga się od rządu niemieckiego prezydent Karol Nawrocki, Sikorski stwierdził, iż wielkim polskim sukcesem w zakresie przyjaźni polsko-niemieckiej jest chociażby postawienie w Berlinie pomnika upamiętniającego ofiary II wojny światowej.
ZOBACZ: Prośba o zestrzeliwanie dronów nad Ukrainą. Szef MSZ Radosław Sikorski zabrał głos
- To miejsce, gdzie stała Opera Krolla - miejsce, gdzie Hitler ogłosił najazd na Polskę. To doskonałe miejsce. To jest nasz sukces - przekonywał w programie "Gość Wydarzeń" wicepremier.
Sikorski ocenił też, że temat reparacji to sprawa polityki wewnętrznej w Polsce.
- Koledzy z PiS doskonale wiedzą, że nasza pozycja prawna jest niestety beznadziejna. To jest tylko takie udawanie, wobec części elektoratu, (...) który uważa, że samo zabieganie już poprawia naszą pozycję - mówił szef MSZ. - Celem prowadzenia polityki zagranicznych nie jest przyjmowanie póz i granie o głosy, tylko załatwianie korzyści dla Polski - podkreślił.
Czytaj więcej