Donald Trump zmienia zdanie. Zapowiedział nowe sankcje przeciwko Rosji

Świat
Donald Trump zmienia zdanie. Zapowiedział nowe sankcje przeciwko Rosji
AP/Alex Brandon
Prezydent USA Donald Trump

Prezydent USA Donald Trump przyznał w niedzielę, że jest gotowy nałożyć nowe sankcje na Moskwę, kilka godzin po tym, jak Rosja przeprowadziła największy w historii ostrzał z powietrza na Ukrainę. Wcześniej sekretarz skarbu USA Scott Bessent oświadczył, że "Stany Zjednoczone są gotowe zwiększyć presję na Rosję" ws. ropy naftowej.

Donald Trump, zapytany w niedzielę przez dziennikarzy, czy jest gotowy nałożyć kolejne sankcje na Rosję, odpowiedział: "Tak jestem". Nie podał jednak żadnych szczegółów i nie odpowiedział na dalsze pytania reporterów.

 

Podobne sygnały wysyłali już wcześniej także inni wysocy rangą urzędnicy ze Stanów Zjednoczonych.

USA naciskają na UE ws. rosyjskiej ropy

- Prezydent Trump i wiceprezydent Vance odbyli bardzo owocną rozmowę z przewodniczącą UE Ursulą von der Leyen w piątek, która później przeprowadziła ze mną kolejną rozmowę i rozmawialiśmy o tym, co UE i USA mogą razem zrobić. Jesteśmy przygotowani, jesteśmy gotowi zwiększyć presję na Rosję, ale potrzebujemy, aby nasi europejscy partnerzy poszli za nami - powiedział sekretarz skarbu USA Scott Bessent w wywiadzie dla NBC.

 

ZOBACZ: Donald Trump nałoży wtórne sankcje na Rosję. Jest potwierdzenie

 

- Trwa teraz wyścigu o to, jak długo wytrzyma ukraińska armia, a jak długo wytrzyma rosyjska gospodarka. A jeśli USA i UE będą mogły nałożyć więcej sankcji i ceł wtórnych na kraje kupujące rosyjską ropę, rosyjska gospodarka znajdzie się w stanie całkowitego załamania, co doprowadzi do tego, że prezydent Putin będzie musiał się przyjść do stołu - dodał polityk.

 

W poniedziałek Bessent ma się spotkać z przedstawicielami państw europejskich, by omówić potencjalne sankcje.

Największy ostrzał Ukrainy w historii. Zaatakowano budynek rządu

W nocy z soboty na niedzielę Rosjanie wystrzelili w kierunku Ukrainy 805 dronów i 13 pocisków. Działania trwały siedem godzin. W ostrzale użyto największej liczby dronów w ciągu jednej nocy od czasu wybuchu wojny w Ukrainie.

 

Po zmasowanym nocnym ataku na Kijów w ogniu stanął m.in. budynek rządu. Dotychczas gmach nie był celem bombardowań. Europejscy przyjęli z oburzeniem informacje o działaniu Moskwy. Wróciła również dyskusja o konieczności nałożenia kolejnych sankcji na Rosję.

 

"To jest putinowska wersja 'pokoju'" - stwierdził szef Rady Europejskiej Antonio Costa.

 

"Kreml po raz kolejny kpi z dyplomacji, depcze prawo międzynarodowe i zabija bez powodu" - wskazała szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

 

ZOBACZ: Trump potwierdza, że nałoży sankcje. "To, co robią, jest odrażające"

 

Głos w sprawie zabrali również inni przywódcy krajów i organizacji europejskich. Prezydent Łotwy Edgars Rinkēvičs napisał wprost, że "Kreml chce wojny".

Mateusz Balcerek / ar / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie