Historyczny moment na paradzie w Chinach. "Nigdy nie damy się zastraszyć"

Świat
Historyczny moment na paradzie w Chinach. "Nigdy nie damy się zastraszyć"
PAP/EPA/ANDRES MARTINEZ CASARES
Historyczny moment na paradzie w Chinach. "Nigdy nie damy się zastraszyć"

Kim Dzong Un jako pierwszy od lat przywódca Korei Północnej przybył na paradę wojskową w Pekinie. Obok Xi Jinpinga pojawił się też Władimir Putin. W defiladzie uczestniczyło tysiące żołnierzy, a nad głowami widzów przeleciało 100 samolotów. - Chiny nigdy nie dadzą się zastraszyć żadnym tyranom - grzmiał Xi. Jego spotkanie z północnokoreańskim i rosyjskim przywódcą skomentował Donald Trump.

Podczas ogromnej parady wojskowej w Pekinie z okazji 80. rocznicy kapitulacji Japonii i zakończenia II wojny światowej na Dalekim Wschodzie na trybunie honorowej wśród zagranicznych gości znaleźli się przedstawiciele 26 państw, m.in. przywódcy Rosji, Białorusi i Korei Północnej - Władimir Putin, Alaksandr Łukaszenka i Kim Dzong Un - oraz prezydent Iranu Masud Pezeszkian. Najwyżsi rangą przedstawiciele Europy, którzy obecni byli na defiladzie, to prezydent Serbii Aleksandar Vucić i premier Słowacji Robert Fico.

Chiny: Władimir Putin i Kim Dzong Un w Pekinie. Trump wysłał pozdrowienia

Donald Trump zareagował na spotkanie Xi Jinpinga z Władimirem Putinem i Km Dzong Unem na swoim portalu Truth Social. We wpisie pozdrowił przywódców "spiskujących przeciwko USA". "Proszę przekazać moje najgorętsze pozdrowienia Władimirowi Putinowi i Kim Dzong Unowi, podczas gdy spiskujecie przeciwko Stanom Zjednoczonym Ameryki" - napisał amerykański prezydent.

 

Jednocześnie Trump apelował o odnotowanie amerykańskiego wsparcia walki Chińczyków przeciwko Japonii podczas II wojny światowej. Na defiladzie nie było delegacji z USA.

 

ZOBACZ: Donald Trump krytykuje Putina. "Jestem nim bardzo rozczarowany"

 

Przed paradą Xi Jinping, ubrany w mundur w stylu przewodniczącego Mao Zedonga, wygłosił dziesięciominutowe przemówienie. W stronę mównicy na placu Tiananmen udał się w towarzystwie Władimira Putina i Kim Dzong Una, który stał się pierwszym od ponad 60 lat przywódcą Korei Północnej, który uczestniczył w wydarzeniu. Podczas transmisji państwowej telewizji CCTV pokazano gestykulującego Xi Jinpinga, który wymienił kilka słów z Kim Dzong Unem.

Pokaz siły w Pekinie. Ogromna parada wojskowa

Xi mówił, że wzrost Chin jest "nie do zatrzymania". Podkreślał chiński nacjonalizm i siłę. Ostrzegł, że świat musi "wybrać między pokojem a wojną" i że Chiny "nigdy nie dadzą się zastraszyć żadnym tyranom".

 

Według państwowej telewizji CCTV na defiladzie w Pekinie, określanej jako największa parada wojskowa w historii komunistycznych Chin, zgromadził się ponad 50 tys. widzów

 

ZOBACZ: Poległych liczy się już w tysiącach. Korea Północna żegna poległych w wojnie na Ukrainie

 

Ulicami przemaszerowało ponad 10 tys. żołnierzy z 45 formacji wojskowych, w tym oddziały piechoty, sił powietrznych, marynarki wojennej, wsparcia informatycznego, które pojawiły się po raz pierwszy, oraz formacje historyczne. 

 

Wzdłuż alei Chang'an przecinającej plac Tiananmen przejechały setki pojazdów wojskowych z najnowocześniejszym uzbrojeniem. Jak podkreślono, większość sprzętu została zaprezentowana po raz pierwszy. Wśród nich można było dostrzec międzykontynentalne pociski balistyczne (ICBM), takie jak DF-61, DF-31BJ, pociski manewrujące YJ-19 i CJ-1000.

 

Na platformach zaprezentowano nowe systemy obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, jak HQ-9C, pociski przeciwokrętowe i podwodne, w tym YJ-15, systemy radarowe oraz jednostki bezzałogowe powietrzne i morskie, w tym dwa nowe, bardzo duże podwodne drony. Zadebiutował także czołg podstawowy typu 99A, wyposażony w działo kalibru 125 mm.

 

ZOBACZ: Zakłócenia sygnału GPS nad Bałtykiem. Namierzyli źródło

 

Nad głowami widzów przeleciały helikoptery, tworząc kształt liczby 80. Nastąpił także przelot eskadr z udziałem ponad 100 samolotów, w tym myśliwców, bombowców oraz samolotów transportowych. Na zakończenie wypuszczono 80 tys. "gołębi pokoju".

Po defiladzie wykwinty lunch. Tak Chiny ugościły zagranicznych przedstawicieli

Stacja CNN odnotowuje, powołując się na relacje rosyjskich przedstawicieli, że po paradzie odbył się wykwinty lunch.

 

W menu, którym podzieliła się państwowa gazeta z Hongkongu "Wen Wei Po" na zagranicznych gości czekały dania czerpiące zarówno z chińskiej tradycji, jak i bardziej międzynarodowe smaki. Zaproszeni mogli skosztować zupy z kurczaka z mięsem ślimaka, pieczonych kotletów jagnięcych, smażonego homara z mięsem kraba, ikrą i białkiem jajka, wywaru z przegrzebków z grzybami, pieczonego łososia marynowanego w soli z kremowym sosem musztardowym. Podawano także smażony ryż, ciasto z gruchu, mus z mango, a także dwa rodzaje czerwonego i białego wina - oba pochodzące z chińskiej prowincji Hebei.

 

ZOBACZ: Radosław Sikorski spotkał się z Marco Rubio. Wręczył mu symboliczny prezent

 

W dużej sali bankietowej ustawiono okrągłe stoły nakryte białymi obrusami i zastawą, ustawiono na nich kwiaty, a podstawki pod pałeczki miały kształt małych pand.

 

Japonia zaatakowała Chiny w 1937 r. Według oficjalnych danych chińskich, osiem lat niezwykle brutalnej okupacji i walk kosztowało życie 14 milionów Chińczyków.

 

2 września 1945 roku na pokładzie zakotwiczonego w Zatoce Tokijskiej amerykańskiego pancernika USS Missouri przedstawiciele rządu i sił zbrojnych Japonii podpisali akt bezwarunkowej kapitulacji kraju, co definitywnie zakończyło drugą wojnę światową.

Marta Stępień / pbi / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie