Zostawili dzieci i wyjechali na wakacje. Jest decyzja ws. małżeństwa z Warszawy

Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie zaginięcia małżeństwa z Mokotowa z powodu braku znamion czynu zabronionego - przekazał polsatnews.pl prokurator Antoni Skiba. Para opuściła swoje mieszkanie i dwóch synów niemalże bez słowa pod koniec maja 2023 roku. Pozostawiła po sobie kartkę, na której napisali synom, że "poradzą sobie w życiu". Małżeństwo odnaleziono miesiąc później w czeskiej Pradze.
Jak poinformował polsatnews.pl rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Antoni Skiba, śledztwo w sprawie zaginięcia małżeństwa zostało umorzone z uwagi na brak znamion czynu zabronionego.
Decyzja nie jest prawomocna, ponieważ sąd rodzinny musi jeszcze ustanowić kuratora dla młodszego, 15-letniego wówczas syna.
ZOBACZ: Zaginione małżeństwo z Warszawy. Adama i Anetę J. odnaleziono w Pradze
O decyzji prokuratury zadecydował wiek najstarszego syna, który miał wtedy 17 lat. Śledczy wskazali, że nastolatek był niemal pełnoletni, a rodzice pozostawili kontakt do ciotki.
Wyznaczony kurator może złożyć zażalenie na postanowienie prokuratury.
Zaginięcie małżeństwa z Warszawy. Zostawili synom tylko kartkę
Małżeństwo z Mokotowa opuściło swoje mieszkanie pod osłoną nocy z 20 na 21 maja 2023 roku. 44-letnia Aneta i 49-letni Adam J. zostawili swoim dwóm nastoletnim synom kartkę z wiadomością: "Chłopcy, jesteście dzielni. Poradzicie sobie w życiu. Jesteśmy z was dumni".
Opiekę nad nieletnimi przejęła dalsza rodzina, która też powiadomiła policję o zaginięciu małżeństwa.
ZOBACZ: Iwona Becker zniknęła bez śladu. Tajemnicze zaginięcie Polki we Francji
Rozpoczęły się zakrojone na szeroką skalę poszukiwania. Para była widziana najpierw w tatrzańskim schronisku, ale zdążyła się stamtąd wymeldować, zanim na miejsce dotarła policja.
Następnie byli widziani na Słowacji w pensjonacie. Potem Adam i Aneta J. pojechali polską taksówką do przejścia granicznego na Łysej Polanie - tam trop za nimi chwilowo się zatarł. Małżeństwo zostało ostatecznie znalezione w czeskiej Pradze.
Czytaj więcej