Starcie w programie Polsat News. "To przekroczenie granicy"

- Retoryka i zachowania pana Nawrockiego to nie są zachowania prezydenckie, tylko zachowania pachana. Tak określa się w rosyjskich więzieniach przywódcę kryminalnego - powiedział w programie "Debata Gozdyry" dziennikarz Witalij Mazurenko. Prowadząca Agnieszka Gozdyra określiła jego słowa jako "przekroczenie granicy", z czym rozmówca się nie zgodził.
- Retoryka i zachowania pana Nawrockiego to nie są zachowania prezydenckie, tylko zachowania pachana. Tak określa się w rosyjskich więzieniach przywódcę kryminalnego - powiedział na antenie Polsat News ukraiński dziennikarz Witalij Mazurenko.
Prowadząca program "Debata Gozdyry" błyskawicznie zareagowała na słowa rozmówcy, twierdząc, że jest to "przekroczenie granicy". – To jest obraźliwe dla głowy państwa polskiego i wydaje mi się, że powinien pan się zastanowić, czy takie określenie jest na miejscu. Porównuje pan polskiego prezydenta do osoby z więziennego otoczenia. To jest przekroczenie granicy - mówiła dziennikarka Polsat News.
- Nie uważam, że to przekroczenie granicy - stwierdził Mazurenko, odpowiadając Agnieszce Gozdyrze. - Ja porównuje zachowania konkretnej osoby, nie chce podważać instytucji prezydenta. Jego zachowanie uderza w bezbronnych ukraińskich imigrantów.
Zamieszki na Stadionie Narodowym. Mazurenko o narracji Federacji Rosyjskiej i Konfederacji
Dziennikarka Polsat News zapytała rozmówcę o niedawny incydent na koncercie białoruskiego rapera na Stadionie Narodowym. Na trybunach doszło wówczas do zamieszek, a w niektórych miejscach pojawiły się banderowskie flagi.
- Przychodzi pani łatwo narracja, którą narzucają: Federacja Rosyjska oraz narastający w Polsce 'faszyści z Konfederacji', którzy ten temat podgrzewają - mówił.
ZOBACZ: Weto Karola Nawrockiego. Rząd zapowiada nowy projekt ustawy
Mazurenko zauważył, że w ostatnim czasie zaostrza się zjawisko "ukrainofobii" w Polsce, której był świadkiem. - W poprzednim roku sam byłem świadkiem 'ukrainofobii' dwa razy. Coś złego dzieje się w społeczeństwie. Dodał, że wynika to z faktu, iż "jest to przedmiot sporu historycznego pomiędzy Polską a Ukrainą, które w 2015 roku wszczęły polskie władze i które teraz wykorzystuje w wojnie informacyjnej Federacja Rosyjska.
Pomimo kilkukrotnych prób, dania możliwości Witalijowi Mazurence wycofania się ze słów dotyczących polskiego prezydenta, dziennikarz nie zdecydował się na przeprosiny.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej