"Mamy własną broń, nie pytamy o zgodę USA". Zełenski o uderzeniach na Rosję

Wołodymyr Zełenski powiedział, że Ukraina "nie pyta o zgodę Stanów Zjednoczonych" przed dokonaniem ataku w głąb terytorium Rosji. - Ukraina używa własnej broni (...) na dalekich odległościach - mówił prezydent podczas konferencji prasowej w Dzień Niepodległości Ukrainy. Zełenski podkreślił, że ukraińscy żołnierze mają "bardzo dobre wyniki w uderzeniach na daleki dystans".
Ukraina używa własnej broni do atakowania Rosji na dalekich odległościach i nie pyta o zgodę Stanów Zjednoczonych - oświadczył ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski na konferencji prasowej z premierem Kanady Markiem Carneyem w Kijowie.
- Dziś, jeśli mam być szczery, wykorzystujemy naszą broń długodystansową własnej produkcji. I w ostatnim czasie, szczerze mówiąc, nie dyskutujemy o tym ze Stanami Zjednoczonymi. Kiedyś tak było, pamiętacie, kiedy były różne sygnały w sprawie naszych ataków w odpowiedzi na ich (Rosjan - red.) ataki na naszą energetykę" - powiedział Zełenski.
ZOBACZ: Dyskretna decyzja Pentagonu. Może zmienić wojnę w Ukrainie
Prezydent spotkał się z Carneyem w Kijowie z okazji Dnia Niepodległości Ukrainy. Na wspólnej konferencji podziękował żołnierzom, którzy walczą w Donbasie, mówiąc o "pozytywnych wynikach" ich działań w tym regionie.
- Dziś, w Dniu Niepodległości Ukrainy, chciałbym oddzielnie podziękować naszym żołnierzom. Mają bardzo dobre wyniki w uderzeniach na daleki dystans, wszyscy to widzą. I dzisiaj mamy bardzo, bardzo dobre wyniki w Donbasie. Dobre niespodzianki dla Ruskich, o których później poinformuje naczelny dowódca (ukraińskiej armii) - podkreślił.
Rosja. Ukraiński atak dronów na port Ust-Ługa i rafinerię w Syzraniu
Sztab Generalny w Kijowie potwierdził, że to ukraińskie drony uderzyły w terminal gazu skroplonego w rosyjskim porcie Ust-Ługa oraz rafinerię w mieście Syzrań. Armia Ukrainy oświadczyła, że do ataków doszło w ramach "obniżania wojskowo-gospodarczego potencjału rosyjskiego agresora".
Rosyjskie władze twierdziły wcześniej, że pożar w porcie Ust-Ługa, gdzie płonął terminal koncernu Novatek, wywołały odłamki zestrzelonych dronów. Według Sztabu Generalnego Ukrainy w obiekt ten trafiły drony.
ZOBACZ: Centralna Rosja zaatakowana przez drony. Zamknięto lotniska
"Terminal morski Ust-Ługa jest jednym z kluczowych hubów logistycznych Federacji Rosyjskiej na Morzu Bałtyckim, który jest aktywnie wykorzystywany dla eksportu surowców energetycznych z zaangażowaniem tak zwanej floty cieni i z pominięciem sankcji międzynarodowych" - wyjaśnił sztab w komunikacie.
Poinformowano w nim, że Siły Operacji Specjalnych Ukrainy dokonały też ataków na obiekty logistyczne w obwodach biełgorodzkim i woroneskim, a także na rafinerię w Syzraniu, w obwodzie samarskim na południu Rosji.
ZOBACZ: Ukraina uderzyła w Rosję najpotężniejszym pociskiem w historii
"To przedsiębiorstwo specjalizuje się w produkcji benzyny, oleju napędowego, paliwa lotniczego i innych produktów naftowych, które dostarczane są dla wojsk Federacji Rosyjskiej" - podkreślił Sztab Generalny Ukrainy.
Wcześniej rosyjskie władze podały, że ukraińskie drony zaatakowały przedsiębiorstwo w Syzraniu i port Ust Ługa w obwodzie leningradzkim na północnym zachodzie kraju, na który spadły odłamki bezzałogowców i wywołały tam pożar. W godzinach popołudniowych Rosjanie poinformowali, że pożar został już ugaszony.
ZOBACZ: "Rosjanie już wiedzą, co należy zrobić". Były premier o dronie w Osinach
Gubernator obwodu leningradzkiego Aleksandr Drozdenko mówił, że nad portem zniszczono około 10 ukraińskich dronów.
Gubernator obwodu samarskiego Wiaczesław Fiedoriszczew podawał z kolei na Telegramie, że ukraińskie drony zaatakowały przedsiębiorstwo w Syzraniu, ale według wstępnych informacji nie ma ofiar ani rannych. Gubernator nie powiadomił, jakiego rodzaju przedsiębiorstwo było celem ani czy atak spowodował szkody.
Agencja RIA Nowosti podała, że rosyjskie siły przeciwlotnicze zniszczyły w nocy z soboty na niedzielę 95 ukraińskich dronów.
Czytaj więcej