Wybuch drona w Osinach. Prokuratura wydała komunikat

Polska Monika Bortnowska / pbi / polsatnews.pl / PAP
Wybuch drona w Osinach. Prokuratura wydała komunikat
PAP/Wojtek Jargiło
Śledczy zakończyli oględziny w Osinach

Zakończono oględziny miejsca wybuchu drona pod Osinami na Lubelszczyźnie - poinformowali śledczy. Zabezpieczone w nocy dowody będą teraz badane przez biegłych. Prokuratura przypuszcza, że maszyna nadleciała od strony Białorusi.

W nocy z wtorku na środę pod Osinami na Lubelszczyźnie doszło do incydentu, w którym obiekt latający spadł na pole kukurydzy i eksplodował. W wyniku eksplozji powybijane zostały szyby w pobliskich domach.

 

W środę po południu wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz informował, że obiekt to rosyjski dron oraz podkreślił, że zdarzenie jest prowokacją Rosji, do której doszło w szczególnym momencie, kiedy trwają dyskusje o pokoju w Ukrainie. Sprawę wybuchu bada wojsko i prokuratura.

 

ZOBACZ: "Nadleciał z Białorusi". Nowe informacje o eksplozji drona w Osinach

 

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka poinformowała w komunikacie, że w późnych godzinach wieczornych w czwartek śledczy zakończyli oględziny oraz zabezpieczanie dowodów i śladów na miejscu eksplozji dronu. W działania zaangażowanych było każdego dnia około 150 osób. "Obecnie wszystkie zabezpieczone ślady i dowody zostaną zbadane przez biegłych różnych specjalności. Trwają również inne czynności dowodowe w tej sprawie" - dodała rzecznik.

 

W poprzednich dniach szef Prokuratury Okręgowej w Lublinie Grzegorz Trusiewicz opisywał, że na pole spadł "spory dron wojskowy", na którego silniku ujawniono napisy "prawdopodobnie w języku koreańskim". W wyniku eksplozji powstała wyrwa w ziemi o średnicy około 5-6 m i głębokości około 50 cm.

Oględziny miejsca eksplozji dronu pod Osinami. Zabezpieczono dowody

Podczas oględzin zabezpieczono m.in. ślady poszycia i drobnych elementów tworzyw sztucznych, fragmenty metalu, silnik z uszkodzonym śmigłem, elementy urządzeń zasilających. Znaleziono też kilkadziesiąt metalowych kulek.

 

Śledczy podejrzewają, że maszyna nadleciała z terenu Białorusi. Wynika to m.in. z nagrań i relacji świadków, którzy około północy z wtorku na środę słyszeli lecący obiekt, który miał wydawać dość głośny dźwięk.

 

ZOBACZ: Eksplozja w Osinach. MSZ przekazało Rosji notę protestacyjną

 

Jedna z rozważanych przez śledczych wersji zakłada, że dron mógł zahaczyć o pobliskie linie energetyczne, ponieważ w ich pobliżu znaleziono silnik. Prokuratura zabezpieczyła trzy fragmenty linii, na których stwierdzono "ślady świeżego uszkodzenia".

 

W wyniku eksplozji w pobliskich domach wybite zostały szyby okienne, uszkodzone futryny i połacie dachowe. Postępowania prowadzone jest w kierunku art. 163 Kodeksu karnego, czyli sprowadzenia zdarzenia powszechnie niebezpiecznego, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach w postaci eksplozji materiałów wybuchowych.

 

ZOBACZ: Dron w Osinach. "To dopiero początek, Polska będzie na celowniku Putina"

 

MSZ przekazało w czwartek po południu notę protestacyjną ambasadzie Federacji Rosyjskiej w związku ze zdarzeniem w Osinach. Rzecznik MSZ Paweł Wroński poinformował, że w nocie Polska wskazuje, iż Rosja naruszyła traktat o przyjaźni i współpracy z 1992 roku i konwencję chicagowską z 1944 roku oraz wiele praw zwyczajowych.

 

Rzecznik oświadczył, że "zdaniem MSZ to zdarzenie jest świadomą prowokacją ze strony Federacji Rosyjskiej, elementem wojny hybrydowej i kolejnym aktem wysoko nieprzyjaznym wobec Rzeczypospolitej Polskiej, a także wobec państw europejskich".

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie