"Stało się to w hotelu". Prokuratura wszczyna śledztwo po śmierci Stanisława Sojki

- Stało się to w hotelu, prokurator został poinformowany około godz. 21 - powiedział o szczegółach śmierci Stanisława Sojki przedstawiciel Prokuratury Rejonowej w Sopocie Michał Łukasiewicz. Dodał, że kierunek śledztwa dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci, nic nie wskazuje na udział osób trzecich.
Znany polski muzyk Stanisław Sojka zmarł w czwartek wieczorem. Do mediów trafiły informacje, że postępowanie w sprawie zgonu podjęła prokuratura. Michał Łukasiewicz, szef Prokuratury Rejonowej w Sopocie potwierdził te doniesienia.
ZOBACZ: Stanisław Soyka nie żyje. Wybitny muzyk miał 66 lat
- Stało się to w hotelu. Prokurator w został poinformowany o sprawie ok. godz. 21. - przekazał Łukasiewicz. w rozmowie z "Super Expressem".
Prokuratura ujawnia szczegóły śmierci Stanisława Sojki
- W tego typu przypadkach zawsze pojawiamy się na miejscu zdarzenia, więc tak, można powiedzieć, że okoliczności naszego pojawienia się były "standardowe" - dodał Łukasiewicz.
ZOBACZ: Abp Józef Kowalczyk nie żyje. "W nocy odszedł do Domu Ojca"
Prokuratura Rejonowa w Sopocie wszczęła już postępowanie w sprawie śmierci Stanisława Sojki. Kierunek śledztwa dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci. Prokurator podkreśla jednak, że to standardowa procedura oraz, że nic nie wskazuje na udział osób trzecich.
Stanisław Sojka nie żyje. Miał 66 lat
Stanisław Sojka zmarł w czwartek wieczorem w wieku 66 lat. W dniu śmierci miał wystąpić na scenie podczas koncertu "Orkiestra mistrzów". Z powodu jego śmierci wydarzenie przerwano.
ZOBACZ: Dawid Kaszuba nie żyje. Tragiczny wypadek nad Jeziorem Solińskim
Muzyk należał do kręgu najbardziej cenionych polskich wokalistów jazzowych i popowych. W swoim artystycznym kunszcie łączył śpiew z grą na licznych instrumentach, jak pianino, gitara czy skrzypce. Był także autorem uznanych kompozycji.
Czytaj więcej