"Polska powinna odpowiedzieć". NATO reaguje na eksplozję w Osinach

Polska
"Polska powinna odpowiedzieć". NATO reaguje na eksplozję w Osinach
PAP/Wojtek Jargiło / PAP/Victor Kovalchuk
Dron spadł na pole i eksplodował. Jest reakcja NATO

NATO skontaktuje się z Polską w sprawie incydentu w Osinach - wynika z wypowiedzi sekretarza generalnego Sojuszu Marka Rutte. W nocy z wtorku na środę lokalne służby przyjęły zgłoszenie dotyczące "eksplozji lub wybuchu". Niedługo później okazało się, że był to dron. Zdaniem prokuratury maszyna mogła nadlecieć od strony Białorusi.

Mark Rutte zabrał głos w sprawie incydentu w Osinach, gdzie w nocy z wtorku na środę latający obiekt spadł na pole kukurydzy i eksplodował. W wyniku wybuchu powybijane zostały szyby w pobliskich domach.

 

ZOBACZ: Co eksplodowało w Osinach? Rzecznik MSZ ujawnia

 

Sekretarz generalny NATO zaznaczył, że Polska powinna "w jakiś sposób odpowiedzieć na ten incydent". - Uważnie to obserwujemy, proszę nie mieć wątpliwości co do tego - powiedział podczas wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.

Chwile grozy w Osinach. Dron spadł na pole kukurydzy i eksplodował

Do zdarzenia doszło o 2 w nocy. Na miejsce skierowano służby, które znalazły szczątki bezzałogowej maszyny. Później Władysław Kosiniak-Kamysz oświadczył, że maszyna, która eksplodowała na polu w Osinach, to rosyjski dron. Minister obrony narodowej odniósł się do wojny w Ukrainie i wskazał, że do wybuchu doszło "w szczególnym momencie, kiedy trwają dyskusje o pokoju, kiedy jest nadzieja na to, że ta wojna (...) ma szansę się zakończyć".

 

ZOBACZ: Eksplozja drona w Osinach. BBN wydało nowy komunikat

 

Do sprawy odniósł się także zastępca Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych Dariusz Malinowski, który wyjaśnił, że obiekt ominął systemy bezpieczeństwa powietrznego Polski, lecąc najprawdopodobniej bardzo blisko ziemi. Przekazał on, że na pokładzie bezzałogowca znajdowały się materiały wybuchowe. - Z naszej oceny był to dron wabik, który nie przenosił głowicy bojowej, natomiast przenosił głowicę do samodestrukcji - powiedział.

Eksplozja w Osinach. Śledczy zakończyli oględziny

Sprawa wywołała mnóstwo reakcji. Do eksplozji w Osinach na bieżąco odnosiły się służby. Szef Prokuratury Okręgowej w Lublinie Grzegorz Trusiewicz wskazał, że na silniku drona ujawniono napisy "prawdopodobnie w języku koreańskim". Jak wskazał, w wyniku eksplozji powstała wyrwa w ziemi o średnicy około 5-6 m i głębokości około 50 cm.

 

ZOBACZ: Wybuch drona w Osinach. Prokuratura wydała komunikat

 

Policyjne oględziny zostały zakończone w nocy z czwartku na piątek. "Obecnie wszystkie zabezpieczone ślady i dowody zostaną zbadane przez biegłych różnych specjalności. Trwają również inne czynności dowodowe w tej sprawie" - napisała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka w oddzielnym komunikacie.

Alicja Krause / ar / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie