Błaszczak reaguje na akt oskarżenia: Zemsta Tuska

aktualizacja: Polska Marcin Boniecki / polsatnews.pl
Błaszczak reaguje na akt oskarżenia: Zemsta Tuska
WikimediaCommons/PAP/Marcin Obara/Paweł Supernak
Mariusz Błaszczak komentuje akt oskarżenia. "Zemsta Donalda Tuska"

"To nie akt oskarżenia, a akt zemsty Donalda Tuska" - napisał Mariusz Błaszczak. Jak ustalił Polsat News, do prokuratury wpłynął akt oskarżenia. Śledczy zarzucają mu przekroczenie uprawnień funkcjonariusza publicznego w celu osiągnięcia korzyści osobistych dla swojej partii politycznej. "To jest zemsta ludzi, którzy przez lata budowali przyjaźń z Rosją" - skomentował z kolei Sławomir Cenckiewicz.

Jak ustalił Polsat News, do prokuratury wpłynął akt oskarżenia wobec byłego ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka. Chodzi m.in. o niedochowanie tajemnicy państwowej.

 

ZOBACZ: Polsat News: Jest akt oskarżenia dla Mariusza Błaszczaka

Mariusz Błaszczak komentuje: Akt zemsty Donalda Tuska

Do sprawy postanowił odnieść się później sam Błaszczak. "To nie akt oskarżenia, a akt zemsty Donalda Tuska wobec mnie został skierowany do sądu. To cena jaką płacę za to, że ujawniłem plany pierwszego rządu PO-PSL dotyczące oddania niemal połowy Polski bez walki" - skomentował w serwisie X. 

 

 

Jak twierdzi, "gdyby stanął jeszcze raz przed tym dylematem, bez wahania odtajniłby dokumenty pokazujące prawdziwe intencje ekipy Tuska". 

 

"Tak rozumiem swoją misję jako polityk - służyć ludziom, a szczególnie mieszkańcy Wschodniej Polski mieli prawo wiedzieć jaki los szykuje dla nich rząd PO-PSL" - podkreślił były minister obrony narodowej.

 

Komentarz w tej sprawie opublikował szef BBN Sławomir Cenckiewicz, który również znalazł się liście oskarżonych.

 

 

"Zarzuty są fałszywe i zupełnie nieuzasadnione merytoryczne. Prokurator nie potrafi ich uzasadnić" - napisał w serwisie X. "To jest zemsta ludzi, którzy przez lata budowali przyjaźń z Rosją" - dodał. 

Akt oskarżenia dla Mariusza Błaszczaka. "Przekroczenie uprawnień"

W akcie oskarżenia - oprócz byłego szefa MON z czasów PiS - znaleźli się także: Sławomir Cenckiewicz (były dyrektor Wojskowego Biura Historycznego, obecny szef BBN), Agnieszka Glapiak (obecna przewodnicząca KRRiT), a także Piotr Z. (dawny dyrektor departamentu strategii i planowania MON).

 

Zarzucany czyn miał polegać na zniesieniu klauzul "Ściśle tajne" oraz "Tajne" z fragmentów dokumentów dotyczących planowania operacyjnego na szczeblu strategicznym, czyli planu użycia sił zbrojnych "Warta".

 

ZOBACZ: Łukasz Mejza na wakacjach z "Wielkim Bu". Głos zabrał Mariusz Błaszczak

 

Prokuratura zarzuca politykowi przekroczenie uprawnień funkcjonariusza publicznego, w celu osiągnięcia korzyści osobistych dla swojej formacji politycznej, czyli Komitetu Wyborczego Prawa i Sprawiedliwości. 

 

Prokuratura wskazuje, że odtajnienie planów obronnych mogło wyrządzić poważną szkodę bezpieczeństwu państwa, ułatwiając potencjalnym przeciwnikom analizę polskiej strategii obronnej.

 

17 lipca 2024 roku szef SKW, gen. Jarosław Stróżyk, złożył w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez byłego ministra obrony narodowej. Zarówno byłemu ministrowi obrony, jak i obecnemu szefowi BBN może grozić kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie