Eksplozja w Osinach. Niezidentyfikowany obiekt to "dron wojskowy"

Polska
Eksplozja w Osinach. Niezidentyfikowany obiekt to "dron wojskowy"
Polsat News
Silnik drona, który spadł w Osinach

Wstępne ustalenia wskazują na to, że na pole w miejscowości Osiny (woj. lubelskie) spadł dron wojskowy - wynika ze słów prokuratora okręgowego w Lublinie Grzegorza Trusiewicza na miejscu zdarzenia. Zaznaczył, że jest to "wstępna opinia", a wątpliwości rozwieją szczegółowe badania szczątków maszyny.

Na briefingu prasowym w Osinach (pow. łukowski) prokurator okręgowy z Lublina Grzegorz Trusiewicz przekazał, że na miejscu pracuje łącznie z nim pięciu prokuratorów, w tym z wydziału ds. wojskowych.

 

ZOBACZ: Wojskowy dron spadł na pole kukurydzy [WYDANIE SPECJALNE]

 

W oględzinach miejsca zdarzenia wezmą udział również biegli z zakresu wypadków lotniczych i materiałów wybuchowych. Dodał też, że udało się wstępnie zidentyfikować obiekt i jest to najprawdopodobniej dron wojskowy.

Prokuratura: Obiekt to najprawdopodobniej dron wojskowy

- Wstępnie możemy wykluczyć, że był to dron cywilny i możemy wykluczyć, że był to dron przemytniczy - powiedział śledczy. Zastrzegł, że obecnie nie ma informacji, z jakiego kraju mógł być obiekt.

 

ZOBACZ: Eksplozja na Lubelszczyźnie. Nieznany obiekt spadł na pole kukurydzy

 

- Najprawdopodobniej do uszkodzenia drona doszło na skutek działania materiałów wybuchowych - wyjaśnił prokurator. Jednocześnie podkreślił, że śledczy "nie są w stanie obecnie wykazać, o jakie materiały chodzi". Powiedział dziennikarzom, że dalsze czynności będzie prowadził wojskowy biegły.

 

Z nieoficjalnych informacji MON, do których dotarła PAP wynika natomiast, że obiekt, to dron wojskowy, ale pozbawiony głowicy bojowej. Jest to  najprawdopodobniej tzw. wabik służący do ściągania na siebie ognia obrony przeciwlotniczej.

Lubelskie. Tajemniczy obiekt eksplodował w Osinach

Po godz. 2 w nocy z wtorku na środę policjanci otrzymali zgłoszenie na temat "eksplozji lub wybuchu" w miejscowości Osiny w pow. łukowskim. Funkcjonariusze znaleźli na miejscu nadpalone szczątki metalowe i plastikowe. Wskutek wybuchu w kilku domach powybijane zostały szyby.

 

Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało w środę na portalu X, że minionej nocy nie zarejestrowano naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej ani z kierunku Ukrainy, ani Białorusi. "Informacja o znalezieniu obiektu, który według wstępnych ocen może stanowić element starego silnika ze śmigłem, została przekazana do Centrum Operacji Powietrznych - Dowództwa Komponentu Powietrznego" - wskazało DORSZ.

 

Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał później w środę, że obiekt to najprawdopodobniej dron, który się rozbił. Dodał, że trwa analiza, czy był to dron militarny, czy przemytniczy.

Mateusz Balcerek / Piotr Białczyk / pbi / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie