Spotkanie trójstronne Trump-Putin-Zełenski. Prezydent Ukrainy złożył deklarację

Świat Dawid Kryska / Marcin Boniecki / dk / polsatnews.pl / PAP
Spotkanie trójstronne Trump-Putin-Zełenski. Prezydent Ukrainy złożył deklarację
Reuters
Wołodymyr Zełenski w Białym Domu

Podczas spotkania w Białym Domu Wołodymyr Zełenski potwierdził gotowość do udziału w trójstronnych rozmowach z Władimirem Putinem i Donaldem Trumpem. Prezydent Ukrainy zapewnił również, że jest otwarty na przeprowadzenie wyborów w swoim kraju. Podał jednak jeden warunek.

Prezydent Ukrainy Wołodymy Zełenski spotkał się w Gabinecie Owalnym z Donaldem Trumpem. Obaj przywódcy poruszyli kilka istotnych tematów dotyczących negocjacji ws. zakończenia wojny na Ukrainie. 

Spotkanie Trump-Zełenski. Jest gotowość na trójstronne rozmowy

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył w poniedziałek podczas owego spotkania z przywódcą USA Donaldem Trumpem, że jest gotowy do udziału w trójstronnych rozmowach, z udziałem lidera Rosji Władimira Putina. Zełenski w Gabinecie Owalnym podziękował prezydentowi USA za wsparcie i za zaproszenie.

 

ZOBACZ: Wołodymyr Zełenski w Białym Domu. Ruszyły rozmowy o przyszłości Ukrainy

 

Pytany o to, jakich gwarancji bezpieczeństwa oczekuje dla swojego kraju, przyznał, że potrzebuje "wszystkiego". - Po pierwsze to silna ukraińska armia. Dotyczy to broni, personelu, misji szkoleniowych, informacji wywiadowczych - podkreślił Zełenski. Zaznaczył, że zależeć to będzie od dużych krajów, takich jak USA.

 

Wcześniej Zełenski przekazał na ręce Donalda Trumpa list od swojej żony, który został zaadresowany do pierwszej damy USA Melanii Trump. - To nie dla Ciebie - zażartował prezydent Ukrainy.


Cała sytuacja jest nawiązaniem do listu żony Trumpa, który amerykański prezydent przekazał Władimirowi Putinowi. Melania poruszyła w nim temat dzieci porywanych w trakcie wojny w Ukrainie.

Wybory na Ukrainie. Zełenski zgłasza gotowość

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział również w trakcie spotkania, że jest otwarty na przeprowadzenie wyborów w bezpiecznych okolicznościach, jeśli wojna z Rosją dobiegnie końca. Te, są obecnie zawieszone z powodu stanu wojennego panującego na terenie całego kraju. Planowo miały odbyć się w październiku 2023 r. i w marcu 2024 r.

 

ZOBACZ: Gwarancje bezpieczeństwa. "Damy Ukrainie dobrą ochronę"

 

- Musimy pracować w parlamencie, ponieważ w czasie wojny nie można przeprowadzić wyborów - powiedział w trakcie spotkania z Donaldem Trumpem. Zełenski dodał też, że "ludzie muszą mieć możliwość przeprowadzenia demokratycznych, otwartych i legalnych wyborów".

 

Jak jednak przekazał, aby wybory się odbyły, potrzebny jest całkowity rozejm pomiędzy Rosją i Ukrainą. - Potrzebujemy rozejmu wszędzie, na polu bitwy, w powietrzu i na morzu, aby umożliwić ludziom przeprowadzenie demokratycznych, otwartych i legalnych wyborów - dodał ukraiński prezydent. 

Spotkanie Zełenski-Trump. "Dużo bardziej koleżeńskie niż w lutym"

Amerykańska stacja CNN oceniła, że spotkanie prezydentów USA i Ukrainy, Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego, przebiegło w dużo bardziej koleżeńskiej atmosferze, niż ich poprzednia rozmowa w Gabinecie Owalnym, do której doszło pod koniec lutego i która zakończyła się kłótnią. "To było oczywiste, że strona ukraińska poświęciła wiele uwagi, by zapewnić, że rozmowy nie zboczą z kursu" - podkreśliła telewizja.

 

ZOBACZ: "Zaklinacze Trumpa". To oni mogą odegrać kluczową rolę podczas negocjacji

 

W lutym wiceprezydent J.D. Vance zarzucił Zełenskiemu, że nie jest wdzięczny. W poniedziałek ukraiński przywódca powiedział "dziękuję" cztery razy w ciągu 10 sekund. - Dziękuję za zaproszenie, bardzo dziękuję za pana starania, osobiste starania, by zatrzymać zabijanie i zatrzymać tę wojnę. Dziękuję za skorzystanie z tej okazji, bardzo dziękuję pana żonie - mówił Zełenski.

 

Serwis zaznaczył też, że Zełenski miał na sobie czarną marynarkę. Kwestia ubrania Zełenskiego została poruszona przed kłótnią, do jakiej doszło podczas jego poprzedniego spotkania z Trumpem w Białym Domu. Niektórzy amerykańscy urzędnicy uważają, że sprawa garnituru w pewnym sensie przyczyniła się do klęski tamtej rozmowy.

 

CNN zauważyła, że wiceprezydent J.D. Vance, sekretarz stanu Marco Rubio i specjalny wysłannik Steve Witkoff siedzieli podczas spotkania na kanapie i nie brali aktywnego udziału w rozmowie.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie