Rosja atakuje przed negocjacjami pokojowymi. Są zabici i ranni

Cztery osoby nie żyją, 18 jest rannych - to bilans nocnego ataku Rosji na Charków. Moskwa zaatakowała tuż przed rozmowami pokojowymi w Waszyngtonie. Ostrzelano również Sumy i Odessę.
Mer Charkowa Ihor Terechow przekazał, że wśród ofiar śmiertelnych jest małe dziecko. Początkowe informacje wskazywały na trzy zabite osoby, ale o świcie kolejne ciało znaleziono pod gruzami. Wśród rannych jest sześcioro dzieci.
Rosyjskie drony spadły na Charków w niedzielę późnym wieczorem, przed godziną 22:00. Uderzyły między innymi w budynek mieszkalny.
O kolejnym nocnym ataku poinformowała Rada Miejska w Sumach. Tak rakieta spadła w pobliżu placówki oświatowej.
ZOBACZ: Zełenski przybył do Waszyngtonu. Twarde oświadczenie Trumpa ws. Krymu
Moskwa zaatakowała również Odessę. Miejskie służby informują, że w wyniku nalotu spłonął obiekt "infrastruktury paliwowo-energetycznej". Prawdopodobnie chodzi o miejscowy terminal paliwowy.
Rosja atakuje Ukrainę. W USA negocjacje pokojowe
Rosjanie zaatakowali dzień przed negocjacjami pokojowymi w Waszyngtonie. W poniedziałek wieczorem spotkają się Wołodymyr Zełenski oraz Donald Trump. Dwie godziny później prezydent USA będzie rozmawiał również z europejskimi liderami.
ZOBACZ: Putin chce Ukrainy jako rosyjskiej kolonii. Były prezydent Petro Poroszenko o negocjacjach z Kremlem
Według ostatnich informacji w składzie delegacji oprócz Zełenskiego są: kanclerz Niemiec Friedrich Merz, prezydent Francji Emmanuel Macron, premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, sekretarz generalny NATO Mark Rutte, premier Włoch Giorgia Meloni oraz prezydent Finalndii Alexander Stubb.
Jeszcze przed rozmowami Trump oświadczył, że Ukraina nie może liczyć na zwrot Krymu.
Czytaj więcej