Ruch armii USA po szczycie na Alasce. Poderwano specjalistyczny samolot

Bombardier 650 Artemis, wykorzystywany przez armię Stanów Zjednoczonych, wykonał lot nad Morzem Czarnym. Do rejsu doszło dzień po spotkaniu prezydenta USA Donalda Trumpa i przywódcy Rosji Władimira Putina na Alasce. Samolot służy do obserwacji rosyjskich wojsk stacjonujących na Krymie.
Zaawansowany technologiczne Bombardier 650 Artemis (nr rej. N159L) przeprowadził nową misję obserwacyjną nad Morzem Czarnym - przekazał portal itamilradar.com, monitorujący rejsy lotnicze na całym świecie.
Samolot wystartował z Rumunii, ruszył w stronę północnego rejonu Turcji, przemierzając trasę obejmującą zachodnią i środkową część basenu Morza Czarnego. Po dotarciu na miejsce, zawrócił z powrotem w stronę wybrzeża Rumunii.
Samolot wywiadowczy armii USA nad Morzem Czarnym
Jak zauważają autorzy wspomnianego serwisu, na pokładzie Artemisa zamontowane są zaawansowane sensory pomiarowe ISR (wywiad, obserwacja, rozpoznanie). Stany Zjednoczone posługują się nim do prowadzenia regularnych misji wywiadowczych w regionie - zwłaszcza na Krymie i w bliskiej odległości od półwyspu, gdzie stacjonują rosyjskie wojska.
ZOBACZ: Nowe informacje ws. wizyty Zełenskiego w USA. Nie leci sam
Choć samoloty techniczne USA wielokrotnie przelatywały nad Morzem Czarnym, niewykluczone, że ostatni rejs miał związek z donosami o niesłabnących atakach na terytorium ukraińskim, mimo odbywającego się szczytu Trump - Putin.
Dzięki wytrzymałości, zdolnościom do dalekich lotów i specjalistycznemu sprzętowi - Bombardier 650 Artemis jest jedną z najnowocześniejszych maszyn w repozytorium armii USA. Samolot ten co jakiś czas wykonuje także przeloty monitorujące tereny Europy.
Czytaj więcej